Wiem cos na ten temat .Juz w pierwsztm miesiącu ciąży nie mogłam sciskac brzucha w spodniach i kilka par poszło w odstawke a kolejne miesiace pozbawiły mnie prawie całej garderoby tylko to mnie cieszyło ze mój zawód "krawiectwo"sie przyda.Wiec zaczełam szys spodnie i jakaś tunike ale to jest tak w jeden dzien czuje sie ,że super wygladam a w inny w tym samym czuje sie jak pokraka wiec tym sie nie martw bo chyba tak jest juz i z wygladem i z samopoczuciem nas ciężarnych.Tylko szkoda ze nie codziennie sie wygląda sie pieknie tak jak by sie chciało sie widziec.

hej! no mnie na bluzke za 120 zl (a spodnie jeszcze drozsze) po prostu nie stac ... ja dbam o moj wyglad zewnetrzny - czysta buzia, wlosy, spilowane paznokcie i usmiech nr 5 ! co wiecej potrzeba?

Nie chodziło mi o to kogo na co stac. Jeśli tak to odebrałaś to przepraszam. Gratuluję za to dobrego samopoczucia i uśmiechu nr.5. Tak trzymaj.

a ja nie kupuje ciuchów ciążowych (nosze ubrania sprzed ciąży:P) tylko spodnie ciążowe musiałam kupić, bo niewygodnie było siedzieć w rurkach:P a co do wyglądu to układam włosy, maluje się i uśmiecham:) hehe

ja tez niestety nie kupje i nie kupie ciuchow ciazowych poprostu na mnie rozmiaru nie ma wszystko za duze :( spodnie jak mierzylam to jeszcze ktos by mogl wnie sie zmiescic ja nosze 34 a spodnie wg romiarowki ciazowe te 34 odpowiadaja 38 wiec worka na siebie nie zaloze ale znalazlam krawcowa i uszyje mi chociaz spodnie na pozniej teraz jeszcze nosze odziez po siostrze :) ona ma dwa nr wiekasze wiec na jakis czas mi starczy :) dziewczynki trzba sobie jakos radzic :) wiec duzo usmiechu i tak wygladamy atrakcyjnie MY  wszystkie jestesmy wyjatkowe :* buziaki

ja nic takiego nie kupuje juz specjalnego..mam kilka par spodni ciazowych bluzek i sweterek..to mi wystarczalo..przeciez jak modelka nie musze wygladac..a podobac sie moge tylko sobie i mojemu..wiec w garderobie nie ma zbyt wielu rzeczy specjalnie kupowanych na okres ciazy..a tak ogolnie z wygladem to zbrzydlam..czuje sie o wiele brzdsza niz kiedykolwiek w zyciu!!!!!nie moge wrecz na siebie patrzec..co chwile na twarzy wychodzi mi jakis pryszcz..odbiera mi malenstwo urode..staram sie ukryc to make up-em.najgozej jest z piersiami gdyz zawsze nosilam rozmiar d a teraz to szukam czegos w czym one moglyby jakos wygladac..hehe pozdrawiam

ja tez czuje sie brzydsza niz kiedykolwiek, ze swoich ubraniam wlasciwie wyroslam dopiero ostatio ok 21 tc. Teraz biegam w dresach luznych koszulkach itp. Najwiekszy problem tez mam ze spodniami ... w stare sie nie mieszcze, ciazowe za duze .. jak kupie normalne, ktore pasuja teraz to nie zmieszcze sie w nie juz  za kilka tygodni :/

oh to ja mam to samo czuje sie jak wielki paczek..... jesli chodzi o ciuszki to ja ubieram sie w tuniczki i getry,a nawet dresiki, troszke sie podmaluje upne jakos wloski i jak moj maz mowi jestem laska heheee. ale oczywiscie czuje sie o wiele gorzej w ciazy,nie moge patrzec na swoje rozstepy,plamy na twarzy,nie moge sie doczekac kiedy wroce do normlanosci:)

ech, ja mam jedne spodnie ciążowe (żeby można do ludzisków wyjść czasem normalnie) a poza tym dresy i getry. koszulki niektóre obszerniejsze sprzed ciązy pasują, swetry też się naciągają. Kiecek jakoś nie mogę założyć bo nigdy nie nosiłam i źle się tak czuję. Brzucha ukryć się nie da - trzeba przeczekać po prostu. A co do reszty to nic dodatkowo nie robię niż to jak dbałam o siebie wcześniej.

Dbam o siebie tak samo jak i przed ciążą. Jednak chęć wyglądania "fajnie" w ciąży jakoś bardziej się u mnie nasiliła. Bardzo podobają mi się wszelkiego rodzaju tuniczki a do tego getry i ubiur gotowy,czasami założe jakiś fajny dresik. Typowo ciążęcych rzeczy to nie mam. Czasami pójdę do kosmetyczki na jakis fajny masaż twarz z owocową maseczka na twarz. Ostatnio pokusiłam się też na delikatne tipsy baaardzo kruciutkie ale za to prześlicznie pomalowane.