« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kkw
kkw

2016-02-11 11:19

|

Uwagi i opinie

Co robisz z jedzeniem niezjedzonym przez twoje dziecko?

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Zależy co, zupę zostawiam na później w lodówce, jakby się odwidziało.

Jesli chodzi o niedojedzone kanapki, kotlety,ziemniaki, parówki etc daję psu i kotu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Zależy co. Jedne zostawiam na później, inne dojadam, a jeszcze inne wyrzucam, bo niestety nie mamy zwierzaka.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

Tak jak dziewczyny piszą :)

zależy co . Kanapki, zostawiam w reklamówce i rodzice zabierają w weekend na wieś, zupke zostawiam, ale jak ma np ziemniaki z potrawką i nie zje to wyrzucam. Nie lubie dojadania po kimś, nawet jeżeli to moje dziecko :)

Jak mąz w domu jest to nie mam problemu , bo on zje wszystko :d

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

Jak wyżej. Czasami dojadam, jak nie jest obślinione i rozpapciane to zjem laugh Niezjedzone skórki z chleba zbieram i zanoszę teściowej dla kur, inne resztki albo psom, albo też kurom. Mało rzeczy wyrzucam, ale też się zdarza

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Wszystkiego po trochu.. Zalezy od rodzaju jedzenia..zupy dojadam , ziemniaki i mieso dla. Psa kotaci kurek.. Chleb zawoze cioci. Bulki je naxsucho to na bulke tarta. .
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
Nic nie dojadam, ja ma swoje jedzenie on swoje nakładam mniej najwyżej mi dokładam jak zje ale nie dojadą bo dupa rośnie , wszystko co miał na talerzu i nie zjadł to wrzucam ,
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olgad89
Zależy w jakim stanie jest jedzenie i czy mam chęć na nie. :) albo dojadam, albo zostawiam na później, albo wyrzucam, ale te zestawione na później i tak przeważnie w koszu laduje
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

U nas jest różnie, ale wszystko po trochu i zaleznie co sie je. Czasmi dojadam, czasami maz dojada, chleb zostawiamy do kaczek, bo mamy niedaleko stawy z kaczkami, czasami zostawiam na pożniej, czasami wyrzuce, ale zazywczaj np reszte ziemniaków lub surówki co nie zje, ale sa to bardzo znikome ilosci. Zazwyczaj robie wszystko żeby nic sie nie marnowało

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Mam labradora. Zje chetnie, a nawet ukradnie dzieciom wink

Twój komentarz