Ja tez wlozylam corke jak miala 10 mc (co to byla za radosc :-) )ale uzywala go tylko miesiac bo jak miala 11mc zaczela sama chodzic.Czy druga corke wloze nie wiem czasami lepiej hak dziecko dluzej poraczkuje.

Moj mial 6 miesiecy jak go wsadzalam bo stale tylko na recach i kregoslup mi siadal. Na poczatku tylko sobie siedzial a po paru dniach zaczal przebierac girkami. Teraz za duzo nie jezdzi bo woli jak go za raczki prowadzam lub lubi siedziec na podlodze i sie bawic
Ma teraz 8 miesiecy.

Ja jestem na NIE. Dzieci uczą się w nich złych nawyków a piwem mogą mieć problemy z postawa i prawidłowym chodzeniem.

Uwazam ze to zly pomysl moja starsza corke wkladalam do chodzika i zaczela chodzic cos po roczku. Dla mlodszej nie mialam chodzika sama kombinowala bardzo szybko zaczela sie wspinac zaczela chodzic jak miala 9 miesiecy. Duzo czytamlam o chodzikach a raczej o ich negatywnym wplywie dlatego zdecydowalam ze drugiej corki nie posadze w chodziku. Dziecko nie uczy sie odleglosci do podloza ani tego tak sie zabezpieczac przed upadkiem i wiele wiele innych

Wsadziłam raz czy dwa (był w domu po starszych dzieciach), bez sensu dla mnie :P drugiego nie wsadzę

Nie używałam przy pierwszej córce i teraz też nie mam zamiaru

Zuza bardzo lubiła chodzik ale do zabawy nie chodzenia. Sama wstawała na nogi zanim skończyła 6 miesięcy, a miesiąc później już chodziła sobie przy meblach, więc nie mogę powiedzieć żeby opóźnić jej chodzenie ;)

Ja jestem na nie. Pierwszy syn nie używałam. pchacz był w używaniu praktycznie miesiąc po tym jak zaczął sam stać (stanął jak miał 7,5 a używaliśmy jak miał jakieś 8,5 msc. Zaczął sam chodzić jak miał 10,5 msc.
Radek jeszcze nie wstaje sam... Próbuje raczkować dopiero.

Chodziki wykształcają u dziecka złe nawyki, np niewłaściwe obciążanie i ustawianie stopy. Poza tym zasada jest taka, że dziecko ma samo wstać, a potem zacząć chodzić, w Europie normą jest nawet 13-15mies.
Ponadto chodziki wyposażone są teraz w różne zabawki, grajki co sprawia, że dziecko jest przebodźcowane. Podsumowując, jako fizjoterapeutka- nie polecam, a wręcz stanowczo odradzam! :)