Mam kolezanke po zabiegu. Cycki ma jak z katalogu victoria's secret

A wiesz moze, w której klinice wykonywala zabieg?

Zaznaczyłam nie, ale tylko dlatego, że ja też należę do tych mniej obdarzonych przez naturę i z czasem nauczyłam się z tym żyć . Może nie chodzę dumna jak paw z powodu swoich rodzynek, ale nie użalam się nad ich wyglądem jak dawniej. Są jakie są i już.. Ja ogólnie nie lubię ingerencji chirurgicznych w ludzki wygląd, do momentu aż owe kompleksy, mają wpływ na zdrowie. Ciężko tu doradzać, bo to decyzja indywidualna.

Tylko tyle, ze w Warszawie ale o szczegoly nigdy nie pytalam.

Masz racje honia, ja tez probowalam dlugo do tego przywyknac, ale chyba juz nie potrafie ;/ Denerwuja mnie te dwa pryszcze... ani ladnego stroju kapielowego nie moge ubrac, ani spod bluzki nic nie widac... wygladam jak 10 latka... :P A doszlam do wniosku ze jezeli teraz tego nie zrobie to chyba nigdy mi sie nie uda;/

Nie zaznacze nic. trudno mi sobie wyobrazić, z emozna nie byc zadowolonym z malych piersi pponiewaz jestem posiadaczka piersi, ktore sa moja zmora w rozmairze King Size - w PL nie moga kupic sobie biustonosza na moja miseczke J/ K.

Znam za to znakomicie sytuacje, kiedy piersi pwodouja bol kregosłupa. Kazda wazy chyba z 5 kg.

Nie pamietam, kiedy miałam ładny biustonosz lub kostium kapielowy. To chyba większy problem niz zbyt małe piersi.  Nie oceniam jednak, nie krytukuję. Znajdz tylko naprawde dobrego specjalistę.

 

I bede trzymałą kciuki za powodzenie, jesli się zdecydujesz.

Nie dziekuje katiuszka  ale masz racje duze piersi to chyba jeszcze wieksza zmora niz male, daja niezle w kosc, zwlaszcza jesli chodzi o plecy... i za male i za duze nie dobre. 

Nie ze wzgledu na to, ze zabieg trzeba powtarzac co kilka lat. To nie jest tak, ze zrobisz sobie i masz na zawsze i jest ok. Trzeba poprawiac.

Ja prawie nie mam piersi i z miła chcecie bym sobie powiększyła, ale boje sie zabiegu :)