no to ja się troszkę rozpiszę:) niestety jeszcze przez 4,5miesiący pomieszkamy z siostrą mojego K. z jej mężem rozdartym , nie wychowanym piszczącym o byle gówno synusiem..gdyż nasze mieszkanie jest w remoncie:( a no i babka się jeszcze wprowadziła, bo uważa,że mamy za duże mieszkanie...tu jest horror.. babka się wszędzie wpierdala, o wszystko wypytuje, jakby mogła to by siedziała na głowie 24h na dobę.. ciągle to słyszę a jak to u niej na wsi było, jak ciężko itp,że my mamy luksusy, te historyjki dzień w dzień mnie wkurwiają!:) natomiast,że siostra mojego K. to jakiś ufolud, nie pogadam z nią na żadne tematy, no chyba,że o polityce, jej syn ponad 1,5roczny zachowuje się jak noworodek, piszczy wniebogłosy,aż się sąsiedzi wypytują dlaczego??! rozpierdala chatę w 5minut, a ona się cieszy o jaki on radosny jak piszczy, no kurwa mam ochotę mu przylać, nic ten chłopak nie kuma, tłucze po szybach od drzwi od 6:00 rano, a ona nic.. Boże jaka ulga w końcu to napisałam:D:D nie cierpię mocherów siedzących na ławce i komentujących jak ja to jestem źle ubrana, wkurzają mnie kolejki w sklepach i to,że nie mogę jeść czekolady!..:(

A mnie wkurzają rodzice, dziadkowie i ciocie zapatrzone w "swoje" dzieci... Zapatrzeni w siebie ludzie, którzy uważają się za pępek świata. Ludzie, którzy myślą o sobie w samych superlatywach, nie zauważając żadnych swoich wad a najbardziej wtedy, kiedy zwracają komuś uwagę, że źle robi, brzydko wygląda itp. Ostatnio wkurza mnie mój facet troszkę, bo nie umie się kłócić o swoje... :/ Wkurza mnie wiele rzeczy, ale rozpisywać się nie będę, bo nie mam całego wieczoru na to

Denerwuje mnie jak muszę do córki mówić po kilka razy i dopiero jak krzyknę to np. przestaje szaleć lub zaczyna sprzątać zabawki. Wkurza mnie to że w mieszkaniu wiecznie jest coś do zrobienia i ja zamiast odpocząć - jak mały już chociaż na chwilę zaśnie w łóżeczku a nie na rekach (bo on ma jakiś czujnik odkładania i zaraz oczy jak 5zł) - to muszę sprzątać.

sie kurde oderwać nie można... jak już mam iść to pacze-no i znów muszę zostać :P

zaleciało julianem :/

mnie wkurza wszytko!!!!! I najchetniej to na dzien dzisiajszy wrocilabym do Polski ,bo mam dosc tych glupich ograniczonych Hiszpanow.........uff mogalbym zapisac tutaj 4 strony co mnie wkurza.Trafilyscie na dzien;) ,bo akurat 2 ostatnie chodze jak bomba atomowa....

Denerwuję mnie to, że mój mąż nie odwiesza za sobą ręcznika tylko rzuca gdzie popadnie, wkurzają mnie jego skarpetki które znajduję za łóżkiem i w przedpokoju.

Doprowadza mnie do szału jak w mieszkaniu jest burdel, a mały chodzi i sie drze jak opętany.

Wkurzam się sama na siebie bo miałam być super mama a czasem nie mam nerwów i nie mogę dać sobie rade z moim synkiem.

Wkurza mnie mieszkanie u rodziców!! nie raz ich prośba brzmi jak rozkaz bo wiedza ze muszę im być wdzięczna za gościnę dla mnie, synka i męża. Czuje sie brutalnie wykorzystywana.

Wkurzają mnie matki które gadają jakie z nich to super mamusie i poprawiają mnie chodź same nie są lepsza tak w rzeczywistości.

Wkurwiają mnie dziewczyny z mojego wieku które patrzą na mnie z litością bo myślą ze dzieci to wiezienie. A one maja niby takie ekstra życie.

Mnie wkurza moja tesciowa brudaska bo nic nie sprzata po sobie i moj Ł jak rano widze jego skarpetki kolo łozka brudne naczynia w zlewie i ogolnie syf...nie nawidze burdelu ktory ktos robi a ja musze po kim sprzatac. A i wk***a mnie moj Ł jak oglada jakis film-nic wtedy nie slyszy tak jakby byl w jakims transie-moj Seba ma to chyba po nim bo jak leca reklamy to nie odrywa wzroku od tv:D

Denerwuje mnie to że mój mały mając 2 miesiące ciągle krzyczy, to że moja matka nie trawi mojego chłopaka i to że się ciągle jej coś nie podoba, jej krzyki mnie denerwują i to jak się obraża...