zielony kolor scian , maszynki jednorazowe z gillete , były w takich przezroczystych szafkach , wiatrak na scianie taki ogromny :) chodzil non stp bo bylo mi goraco , w sumie to ledwo co połozne pamietam a bardziej ta moja sale :)

zielono, ciemno, cicho i nastrojowo :) pamiętam, że bezpośrednio po porodzie bardzo chciało mi się sikać i miałam zimne stopy... położna mnie zszywała a mąż nakładał skarpetki :P pamiętam też pierwszy posiłek, jeszcze na sali porodowej - mąż zabrał syna na pomiary, a mnie nakarmiono - zwykła pierś z kurczaka z ziemniakami, a smakowało jak wystawny obiad w szeratonie

Ja nigdy nie zapomne kabli, rurek... Mnostwa kabli i rurek w ktore to sie wplatywalam skaczac po lozku , o i wyrwany wenflon przy skurczach.. :)

Nie zapomne krzykow kobiety rodzacej z sali obok. Mialam znieczylenie wiec porod przeszlam bezbolesnie. Rowniez w pamieci mi zostanie podlaczony cewnik :-( najgorsze co moze byc po porodzie chyba - mialam cc.

polozna ktora zabilabym jakbym miala ja do konca dzieki bogu urodzilam od razu jak przyszla 2 zmiana taka franca byla ze jak weszlam rozryczalam sie i mowie do blazeja ZABIERAJ MNIE Z TAD;/

Maskotkę bociana i to, że chciało mi się snicersa cały czas :)

Ja pamiętam wszystko dokładnie z obu porodów. Pamiętam sale porodowe - ładne odnowione, lekarzy, położne i całe akcje porodowe :) wszystko dobrze wspominam :)

Zazdrościmy :P


Ja pamiętam wycie alarmu przeciwpożarowego bo jakaś babeczka zapaliła papierocha na oddziale ginekologicznym. Wył z pół godziny nie do zniesienia bo nie mogli się uporać z dymem.

A druga sprawa to zimna woda w wannie z hydromasażem i huk tego diabelstwa.

super położną! młoda, fajna dziewczyna która cały czas mówiła co się dzieje i ile co jeszcze będzie trwało i chwaliła że dobrze sobie radze:) dzięki niej super wspominam poród:D

Ja pamiętam wszystko :) Ale najbardziej wspominamy z moją mamą,która była przy porodzie jak lekarz położył ręce na mój brzuch i przycisnął,żeby dziecko wypchać,a ja jak zaczęłam krzyczeć "Niech Pan zabierze te ręce,bo to boli" Jak zobaczyłam minę mamy i położnej jak się śmieją ze mnie :P Ogółem poród wspominam dobrze.A i jeszcze się okazało że ledwo co w łazience nie urodziłam. Bo poszłam do łazienki i nagle czuje, że muszę przeć,ale myślę że to nie możliwe bo miałam przed chwila 2 cm rozwarcia, więc nie możliwe żebym miała bóle parte. Jak wyszłam z łazienki to położna zbadała mnie i patrzy 10 cm rozwarcia :P