różnie czasem biega w okół nóg i sie plata czasem bawi sie kolckami

póki co jest mały, więc albo leży na macie i się bawi, albo bawi się w nosidelku, albo siedzi w nosidełku obok mnie daje mu miski metalowe i się bawi i wali w nie a ja spokojnie gotuję obiad :)

bawi sie, oglada bajki, jak sprzatam to ja do tego angazuje zeby cos pozbierala czy stolik wytarla.

sprzątamy razem, pierzemy razem, tylko jak gotuje to zajmie się chwilkę i zaraz marudzi :)
czasem dam jej jakieś hiper odpowiedzialne zadania np dopasowanie przykrywek do garnków i zajęcie na pół godziny gwarantowane :)
No ale są dni, ze gotuję z dzieckiem na rekach, albo szynko jak śpi bo nic nie pomaga :)

moja córa to albo bawi się w kojcu zazwyczaj tam targa gazetki z biedronki :) albo sobie hasa od pokoju do pokoju po kuchnie, ewentualnie bawia się z nią moje młodsze siostry i babcia ;) a jak jest fajnie to nawet czasem śpi ;)

zależy od dnia, czasem plącze się pod nogami, czasem się bawi

Jezeli jest ktos w domu to sie nia zajmie a jezeli nie to mata i wtedy jest marudzenie ewentualnie zajmie sie czyms na 3 minuty albo wozek zabawki i razem ze mna w kuchni gotuje obiad:)

Starsza siedzi obok i np. ogląda bajkę, wisi na mnie, biega, bawi się gdzieś niedaleko lub pomaga - zależy jak jej się chce, jakie to zadanie.
Dużo zależało od wieku, w jakim była kiedyś i jest teraz ;)
Młodsza póki co, to leży na kołdrze się bawi i co 2minuty muszę ją przekładac, bo zaraz za kołdrą prawie jest lub w lezaczku zdarza się jej, że chwilkę poleży i się na mnie pogapi, ale częściej trzymam ją na rękach ;)
Ale głównie dłuższe zadania, brudzące itd. robię tylko, kiedy dzieci nie ma, np. śpią, tzn. młodsze, bo starsza już nie sypia i rozumie, gdy mówię, że przez chwilkę muszę coś zrobic lub gdy mąż ich pilnuje.

Z moim tez nic sie nie dało zrobić, potwierdzila to nawet moja teściowa ktora ma 5 dzieci i 7 wnuków, wiec ma porównanie...na szczęście teraz ma już prawie 3 lata i wszystko wróciło do normy.
tak wiec uzbrój sie w cierpliwość;) wszystko kiedyś mija