wiesz...nie kupisz nic bo nie masz za co, może to coś da twojej mamie chociaż do myślenia...pogadaj z nią , powiedz w jakiej jesteś sytuacji i jeżeli nie ma całej sumy to niech ci chociaż odda połowę...

Też tego nie potrafię, ale niestety, czasem trzeba...
Zadzwoń do siostry/rodziców i zapytaj, jak stoją z kasą, bo Wy aktualnie źle i potrzebowałabyś choć trochę z długu, jaki u Was mają.
No trudno, przemóc się trzeba i to oni powinni się wstydzić, a nie Ty :]
A może napisz takiego smsa? Będzie troszkę lżej..?

Ja bym powiedziała prosto z mostu, bo aluzję nie każdy może poczuć.

Jakby moja mama mi wisiala kase, to bym przyszla do niej na dzien matki, zlozylabym jej zyczenia i powiedzialabym, ze nic jej nie kupilam, bo nie mam pieniedzy. To tak delikatnie, zeby sie zorientowala, ze pasuje oddac. A siostrze to bym prosto z mostu powiedziala, co z moja kasa bo pieniedzy potrzebuje :)

Jak głupio jest ci się upomnieć, to ja bym powiedziala "Mamo nie mam nic dla ciebie niestety, bo nie mam poeniedzy, nie wiem czy mi do 10 starczy" moze da jej to do myslenia...

aj może da może nie da,oni mysla ze jestesmy milionerami;/ i ze nam nigdy nie brakuje.., bo nie wiedza ze poza utrzymaniem to mamy raty za telewizor 1000zł,na szczescie w czerwcu ostatnia...napisze esa do siostry,a rodzice mowia w kazdy poniedziałek,że w pon.za tydzien oddadza,wiec poczekam do pon.jak nie oddadza to sie upomne i juz..
eh popieprzone to,wiecej nikomu nie pozycze;/

Z kwotą 230 zł to nie bardzo nawet na jedzenie do 10tego będziecie mieć, a gdzie tam o paliwie dopiero myśleć.
Powiedz, że się przeliczyłaś i musisz Mamę prosić czy też siostrę o chociaż częściową spłatę. Na pewno zrozumieją, przecież to jakby nie patrzeć też dla wnusi czy siostrzenicy.
Głowa do góry i odwagi. I porozmawiaj w cztery oczy lepiej jak telefon czy sms.

Dzieki mojemu mężowi nauczyłam sie jednej rzeczy: nigdy nie rób tak że zastaw sie a postaw. Skoro nie masz pieniędzy, złoż matce zyczenia.(liczy sie gest i pamięć) Poza tym skoro jest Ci dłuzna pieniadze to po prostu upomnij się o swoje albo poproś o to meża żeby jej przypomiał. Na drugi raz nie pożyczaj skoro oni sie nie spieszą żeby oddać..