« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza
narkoza

2015-11-10 20:01

|

Pozostałe

Co zrobiłybyście na moim miejscu ? Incydent z dziś, samochodowy :P

Jechałam do lekarza autem, stwierdziłam, że w tej piździawie nie będe chodzić z buta, no chyba, że z miską pod pachą, bo mnie cały dzień mdli.
Zaparkowałam, poszłam na wizytę. Wróciłam, wsiadam do auta i cofam. Chciałam cofnąć, auto które chciało wjechać na moje miesce ustąpiło mi oczywiście. A ja na pewniaka cofam cofam i słyszę tylko dźwięk przeszorowania. Babka która siedziała w aucie zaparkowanym obok mnie zaczęła trąbić. Ja zdenerwowana wróciłam na miejsce. Wychodzę z auta i babka mi mówi co i jak wyglądało, że chciała mnie ostrzec, próbowała mi nawet pomóc naprawić szkody. Szkody takie, że w jakimś passacie oderwałam tablicę rejestracyjną i połamałam mu ramkę. Nic poza tym. Tablica wygięta w banan, ale położyłam ją obok drzwi kierowcy i odjechałam do domu, bo co miałam zrobić ? Co Wy zrobiłybyście na moim miejscu ? Pierwsza moja taka sytuacja....

Nawet wam zobrazowałam xD

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Nie wiem; D nigdy takiej sytuacji nie mialam ale albo jak zadnej szkody to bym pojechala a jakby byly to bym za wycieraczka zostawila kartke z telefonem.
Myślałam o tym, ale tak padało, ze z kartki raczej nic by nie zostało... potem stwierdziłam, że to aż taka szkoda nie jest, choć ja bym sie wkurzyła

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
minniem

Zostawiłabym kontakt do siebie. Chamstwo tak po prostu odjechać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Zostawiłabym kontakt do siebie. Chamstwo tak po prostu odjechać.
Chyba racja, nie mam usprawiedliwienia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

Teraz myślę, że zostawiłabym kartkę z nr ale gdyby mnie to spotkało to nie wiem jakbym się zachowała w stresie...Marne usprawiedliwienie, ale pomyśl, że Ta 100 którą właściciel zapłaci za nową tablicę przyda się Twoim dzieciakom a skoro jego stać na passata to 100 zł nie zrujnuje mu budżetu;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justi24

Miałam podobną sytuacje troszkę porysowalam inny samochod a że spanikowalam to odjechalam ale potem miałam okropne wyrzuty sumienia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akatsuki

Miałam podobną sytuacje, tylko, że takie coś spotkało mnie.
Ile było nerwów, bo nie wiadomo kto i co.
Mogłaś zostawić kartkę z numerem telefonu do siebie i przeprosinami. Dużo by to nie kosztowało a kierowca na pewno dużo nerwów zje teraz.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akatsuki

Teraz myślę, że zostawiłabym kartkę z nr ale gdyby mnie to spotkało to nie wiem jakbym się zachowała w stresie...Marne usprawiedliwienie, ale pomyśl, że Ta 100 którą właściciel zapłaci za nową tablicę przyda się Twoim dzieciakom a skoro jego stać na passata to 100 zł nie zrujnuje mu budżetu;-)
Że stać go na passata? A passat to co to? Mercedes, porshe? No takie gadanie mnie wkurza. Skoro Ciebie stać na kupowanie ciuchów w zarze, to mogę Ci poplamić koszulkę tak żebyś nie mogła jej odeprać, bo przecież Cie stać?
Passata można kupić za psie pieniądze, zależy który rocznik. A skąd wiesz czy ten samochód nie był kupiony na raty i właściciel co miesiąc musi bulić na niego?
Przemyśl dokładnie to co napisałaś...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Teraz myślę, że zostawiłabym kartkę z nr ale gdyby mnie to spotkało to nie wiem jakbym się zachowała w stresie...Marne usprawiedliwienie, ale pomyśl, że Ta 100 którą właściciel zapłaci za nową tablicę przyda się Twoim dzieciakom a skoro jego stać na passata to 100 zł nie zrujnuje mu budżetu;-)
Prawda taka, że ja nawet nie miałabym tej stówki żeby mu/jej dać.
Tablicę da się wyprostować, nie będzie potrzeby wyrabiania nowej. Tylko koszt ramki, ale ta chyba niedroga.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulad11

Numer telefonu pod wycieraczke jesli ktos widzial i mogl mnie zapamietac .jesli nikt by noe widzial pojechalabym bo mi tez tak przetarli kiedys auto i lipa

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24

Zostawiła bym kartkę z nr tel . Dużo świadków miałaś jak by nie było świadków pewnie pojechała bym dalej