Wychodze z zalozenia, ze nic na sile. Po za tym nic nie dzieje sie bez powodu, na pewno z jakiegos powodu twoj partner nie chce miec wiecej dzieci i dociekalabym dlaczego tak jest i czy mozna to w jakis sposob zmienic.

Próbowała go przekonać?;) Dziecko to decyzja obojga i partner ma prawo nie chcieć dziecka. Jeżeli by nie chciał, na pewno bym nie naciskała, aczkolwiek czasem nawiązywała do tego tematu. Pozdrawiam :)

Raczej użyłabym argumentu, że dzieci to skarb i jakbym miała drugie to byłabym szczęśliwsza :). Poza tym chyba każdy mężczyzna chce aby jego kobieta była szczęśliwa :). No, jeżeli to nie pomoże, to spróbowałabym się dowiedzieć dlaczego nie chce.

Ja tam swojego postawilam przed faktem dokonanym :)

Przede wszystkim nie naciskałabym na niego...Wiem to z własnego doświadczenia,bo u nas było na odwrót.Mój mąż bardzo chciał mieć dzieci,a ja nie;)Z resztą wiele kłótni z tego wynikało,bo jestem typem buntownika i kiedy ktoś na mnie naciska,to się wściekam i jeszcze bardziej idę w zaparte.Porozmawiaj z nim szczerze,dlaczego nie chce mieć drugiego dziecka.Przeważnie wynika to z jakichś obaw.Myślę,że tylko przez rozmowę możesz zmienić jego nastawienie.Nie stawiaj go przed faktem dokonanym,bo to może odnieść odwrotny skutek.I głowa do góry;)

pomoglabym szczesciu i postawila go przed faktem dokonanym :)

Sama sie mężem obsłuzyłam he he he do tej pory mowi ze dziecko sama sobie zrobilam :) na śpiocha go weź :)

ja bym sie nie zdecydowla nie znajac powodu jego decyzji.

Ja bym tez pomyslala za partnera i dzidzia gotowa. :)