« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusia95
mamusia95

2012-12-27 15:41

|

Poród i Połóg

Coraz bliżej... coraz bardziej jestem przerażona..

Termin porodu coraz szybciej sie zbliza, a ja zaczynam panikowac ;O Boje sie jak to wszystko bedzie, czy sobie poradze, tyle sie naczytałam o powikłaniach , o bólu ale najbardziej przeraża mnie chyba nacięcie krocza ;p O niczym innym ostatnio nie myśle tylko o porodówce.. Wy też tak panikowałście przed ..?

Odpowiedzi

też tak miałam , ale na porodówce nie masz nawet czasu o tym myślec :-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

Nacięcia krocza się bałam, ale nie jakoś specjalnie. W dniu porodu przy okropnych skurczach myślałam sobie, że niech nacinają co chcą byle to się już skończyło i zamiast małego nacięcia mam nacięcie 10cm ( mialam cc)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

Ja może paniki nie czuję, największa obawa jest o to, by dziecko było zdrowe. A rana krocza też powoduje u mnie dreszcze, ja nie chcę nacięcia, wolę,żeby dziecko mnie "rozerwało", bo taka rana goi się lepiej i jest mniej bolesna, bo pękasz akurat w najsłabszym miejscu. No chyba, że będzie konieczne. Wychodzę z założenia,że i tak muszę to przeżyć i dam radę. Miliony kobiet rodziło, rodzi i dają radę - ja jakaś gorsza nie jestem, a co! Głowa do góry :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewakamila95

ja tam sie nie balam, nie moglam sie doczekac, w koncu nie ty pierwsza nie ostatnia, wszystkie jakos sobie radza i zyja :D glowa do gory , cycki do przodu i push.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewakamila95

Ja może paniki nie czuję, największa obawa jest o to, by dziecko było zdrowe. A rana krocza też powoduje u mnie dreszcze, ja nie chcę nacięcia, wolę,żeby dziecko mnie "rozerwało", bo taka rana goi się lepiej i jest mniej bolesna, bo pękasz akurat w najsłabszym miejscu. No chyba, że będzie konieczne. Wychodzę z założenia,że i tak muszę to przeżyć i dam radę. Miliony kobiet rodziło, rodzi i dają radę - ja jakaś gorsza nie jestem, a co! Głowa do góry :)
i tu sie mylisz, bo krocze pekniete samoistnie wcale sie lepeij nie goi, gadalam z polozna i powiedziala ze przez czesy nieregularny ksztalt rany zaklada sie wiecej szwow, po za tym, pekniecie jest bardziej bolesne niz naciecie, mnie cieli, i nawet nie czulam :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

może to zależy od kobiety..ja czytałam że niby tak lepiej, że powoli odchodzi się od nacięcia każdej rodzącej, tylko w razie potrzeby..zobaczymy jak to będzie. Podejrzewam, że podczas porodu będzie mi obojętne, będę myśleć tylko, żeby dzidzia już była ze mną.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
versace

Ja ostatnio o niczym innym nie myślę jak o porodzie.. z jednej strony już chciałabym żeby było po wszystkim... z drugiej zaś strasznie się boję.. i chyba bardziej przeraża mnie ból skórczy i sam poród niż nacinanie krocza... zazwyczaj dziewczyny piszą, że przez bóle porodowe nawet nie czują tego, że ktoś im nacina krocze czy rozrywa sie ono samo ;))

Ja może paniki nie czuję, największa obawa jest o to, by dziecko było zdrowe. A rana krocza też powoduje u mnie dreszcze, ja nie chcę nacięcia, wolę,żeby dziecko mnie "rozerwało", bo taka rana goi się lepiej i jest mniej bolesna, bo pękasz akurat w najsłabszym miejscu. No chyba, że będzie konieczne. Wychodzę z założenia,że i tak muszę to przeżyć i dam radę. Miliony kobiet rodziło, rodzi i dają radę - ja jakaś gorsza nie jestem, a co! Głowa do góry :)
i tu sie mylisz, bo krocze pekniete samoistnie wcale sie lepeij nie goi, gadalam z polozna i powiedziala ze przez czesy nieregularny ksztalt rany zaklada sie wiecej szwow, po za tym, pekniecie jest bardziej bolesne niz naciecie, mnie cieli, i nawet nie czulam :D
ja pękłam i też nie czułam także to zależy od kobiety :-) mi po 3 dobach w szpitlu jak wyszłam już praktycznie się zagoiło krocze ( pęknięcie I stopnia ) i miałam tylko 2 szwy :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
panchali

Ja mam kilka dni do poroduu i jeszcze to do mnie do końca nie dociera.... mam wrażenie, że mam jeszcze tyle czasu..... żadnych oznak, skurczy, nic..... ale chciałabym już miec malucha przy sobie.... ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
panchali

Ja może paniki nie czuję, największa obawa jest o to, by dziecko było zdrowe. A rana krocza też powoduje u mnie dreszcze, ja nie chcę nacięcia, wolę,żeby dziecko mnie "rozerwało", bo taka rana goi się lepiej i jest mniej bolesna, bo pękasz akurat w najsłabszym miejscu. No chyba, że będzie konieczne. Wychodzę z założenia,że i tak muszę to przeżyć i dam radę. Miliony kobiet rodziło, rodzi i dają radę - ja jakaś gorsza nie jestem, a co! Głowa do góry :)
i tu sie mylisz, bo krocze pekniete samoistnie wcale sie lepeij nie goi, gadalam z polozna i powiedziala ze przez czesy nieregularny ksztalt rany zaklada sie wiecej szwow, po za tym, pekniecie jest bardziej bolesne niz naciecie, mnie cieli, i nawet nie czulam :D
masz rację . Proste nacięcie łatwiej zszyć. Potrzeba do tego mniej szwów. No i nacina się krocze na szczycie skurczu . Kobieta prawie nie czuje nacięcia jeśli jest ono wykonane w odpowiednim momencie....