« Powrót Następne pytanie »

2012-12-13 22:45

|

edyt. 2012-12-13 23:18

|

Pozostałe

Cudowne dziecko

http://www.inspirander.pl/dziecko/jak-wychowac-geniusza

Modyfikacja dziecka. Wreszcie coś dla indu.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agg
agg

Indu... mnie nie bawi "odwet za odwet", siądz grzecznie i poczytaj a nie wbijaj zęby bo nic tym nie ugrasz ;)
Pozdrawiam
Nie wiem do czego pijesz. Akurat to co robisz ze swoim dzieckiem i jakie masz metody wychowawcze mnie wali.

Wstawiłam link dla zainteresowanych, Twoja opinia mnie ni ziębi ni grzeje, więc nawet nie mam na co robić odwet.

Daj dziecku Ps'a, niech sie cieszy.
raz to o co mi chodziło... to już mniejsza o to nie bede rozdrapywac bo nie mam po co.
dwa dziecko dopiero przyjdzie na swiat za jakis czas (pierwsze), wiec... nie mogę się wypowiedziec, mówie po prostu iż znam takie przypadki... i po nic im "mądkrowanie", jak sa zakałą spoleczenstwa...
Wybacz ja wolę np byc troszkę głupsza i miec przyjaciół niz byc sama ale miec mózg jak sklep... ;) Takie moje zdanie, kazdy ma prawo do swojego ;)

Indu... mnie nie bawi "odwet za odwet", siądz grzecznie i poczytaj a nie wbijaj zęby bo nic tym nie ugrasz ;)
Pozdrawiam
Nie wiem do czego pijesz. Akurat to co robisz ze swoim dzieckiem i jakie masz metody wychowawcze mnie wali.

Wstawiłam link dla zainteresowanych, Twoja opinia mnie ni ziębi ni grzeje, więc nawet nie mam na co robić odwet.

Daj dziecku Ps'a, niech sie cieszy.
raz to o co mi chodziło... to już mniejsza o to nie bede rozdrapywac bo nie mam po co.
dwa dziecko dopiero przyjdzie na swiat za jakis czas (pierwsze), wiec... nie mogę się wypowiedziec, mówie po prostu iż znam takie przypadki... i po nic im "mądkrowanie", jak sa zakałą spoleczenstwa...
Wybacz ja wolę np byc troszkę głupsza i miec przyjaciół niz byc sama ale miec mózg jak sklep... ;) Takie moje zdanie, kazdy ma prawo do swojego ;)
Zazdroszczę Ci naiwności w kwestii przyjaźni.
Chciałabym w nią jeszcze kiedyś uwierzyć:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agg
agg

Indu... mnie nie bawi "odwet za odwet", siądz grzecznie i poczytaj a nie wbijaj zęby bo nic tym nie ugrasz ;)
Pozdrawiam
Nie wiem do czego pijesz. Akurat to co robisz ze swoim dzieckiem i jakie masz metody wychowawcze mnie wali.

Wstawiłam link dla zainteresowanych, Twoja opinia mnie ni ziębi ni grzeje, więc nawet nie mam na co robić odwet.

Daj dziecku Ps'a, niech sie cieszy.
raz to o co mi chodziło... to już mniejsza o to nie bede rozdrapywac bo nie mam po co.
dwa dziecko dopiero przyjdzie na swiat za jakis czas (pierwsze), wiec... nie mogę się wypowiedziec, mówie po prostu iż znam takie przypadki... i po nic im "mądkrowanie", jak sa zakałą spoleczenstwa...
Wybacz ja wolę np byc troszkę głupsza i miec przyjaciół niz byc sama ale miec mózg jak sklep... ;) Takie moje zdanie, kazdy ma prawo do swojego ;)
Zazdroszczę Ci naiwności w kwestii przyjaźni.
Chciałabym w nią jeszcze kiedyś uwierzyć:)
Przyjazn to inna kwestia i masz rajce :)
Ja użyłam złego sformułowania... chodziło mi chociaz o kolegów, z którymi można się pobawic...
Syn znajomej np, jest jedynakiem... porozpieszczany Bóg wie co...
a na podwórko nie wyjdzie, do dziecki tez nie, jedynie jaki ma kontakt z rowiesnikami to ledwo co w szkole... a dzieci... nanormalniej nie chcą się z NIm bawic.. i to nie jest Jego wina... tylko wina rodziców niestety :)

Indu... mnie nie bawi "odwet za odwet", siądz grzecznie i poczytaj a nie wbijaj zęby bo nic tym nie ugrasz ;)
Pozdrawiam
Nie wiem do czego pijesz. Akurat to co robisz ze swoim dzieckiem i jakie masz metody wychowawcze mnie wali.

Wstawiłam link dla zainteresowanych, Twoja opinia mnie ni ziębi ni grzeje, więc nawet nie mam na co robić odwet.

Daj dziecku Ps'a, niech sie cieszy.
raz to o co mi chodziło... to już mniejsza o to nie bede rozdrapywac bo nie mam po co.
dwa dziecko dopiero przyjdzie na swiat za jakis czas (pierwsze), wiec... nie mogę się wypowiedziec, mówie po prostu iż znam takie przypadki... i po nic im "mądkrowanie", jak sa zakałą spoleczenstwa...
Wybacz ja wolę np byc troszkę głupsza i miec przyjaciół niz byc sama ale miec mózg jak sklep... ;) Takie moje zdanie, kazdy ma prawo do swojego ;)
Zazdroszczę Ci naiwności w kwestii przyjaźni.
Chciałabym w nią jeszcze kiedyś uwierzyć:)
Przyjazn to inna kwestia i masz rajce :)
Ja użyłam złego sformułowania... chodziło mi chociaz o kolegów, z którymi można się pobawic...
Syn znajomej np, jest jedynakiem... porozpieszczany Bóg wie co...
a na podwórko nie wyjdzie, do dziecki tez nie, jedynie jaki ma kontakt z rowiesnikami to ledwo co w szkole... a dzieci... nanormalniej nie chcą się z NIm bawic.. i to nie jest Jego wina... tylko wina rodziców niestety :)
Popadasz ze skrajności w skrajność w swoich wywodach niestety.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agg
agg

Indu... mnie nie bawi "odwet za odwet", siądz grzecznie i poczytaj a nie wbijaj zęby bo nic tym nie ugrasz ;)
Pozdrawiam
Nie wiem do czego pijesz. Akurat to co robisz ze swoim dzieckiem i jakie masz metody wychowawcze mnie wali.

Wstawiłam link dla zainteresowanych, Twoja opinia mnie ni ziębi ni grzeje, więc nawet nie mam na co robić odwet.

Daj dziecku Ps'a, niech sie cieszy.
raz to o co mi chodziło... to już mniejsza o to nie bede rozdrapywac bo nie mam po co.
dwa dziecko dopiero przyjdzie na swiat za jakis czas (pierwsze), wiec... nie mogę się wypowiedziec, mówie po prostu iż znam takie przypadki... i po nic im "mądkrowanie", jak sa zakałą spoleczenstwa...
Wybacz ja wolę np byc troszkę głupsza i miec przyjaciół niz byc sama ale miec mózg jak sklep... ;) Takie moje zdanie, kazdy ma prawo do swojego ;)
Zazdroszczę Ci naiwności w kwestii przyjaźni.
Chciałabym w nią jeszcze kiedyś uwierzyć:)
Przyjazn to inna kwestia i masz rajce :)
Ja użyłam złego sformułowania... chodziło mi chociaz o kolegów, z którymi można się pobawic...
Syn znajomej np, jest jedynakiem... porozpieszczany Bóg wie co...
a na podwórko nie wyjdzie, do dziecki tez nie, jedynie jaki ma kontakt z rowiesnikami to ledwo co w szkole... a dzieci... nanormalniej nie chcą się z NIm bawic.. i to nie jest Jego wina... tylko wina rodziców niestety :)
Popadasz ze skrajności w skrajność w swoich wywodach niestety.
Nie:)
trzeba tylko czytac ze zrozumieniem ;)
P.S. teraz zauwazyłam u góry w pytaniu "modyfikacja dziecka", mogę zapytac, masz dziecko czy robota?... kosmos... jak dla mnie... odbieram jako.. "matka z przymusu", ale to już nie moja sprawa, a Twojemu małemu/małej zycze jak najlepiej... mimo wszystko.

Indu... mnie nie bawi "odwet za odwet", siądz grzecznie i poczytaj a nie wbijaj zęby bo nic tym nie ugrasz ;)
Pozdrawiam
Nie wiem do czego pijesz. Akurat to co robisz ze swoim dzieckiem i jakie masz metody wychowawcze mnie wali.

Wstawiłam link dla zainteresowanych, Twoja opinia mnie ni ziębi ni grzeje, więc nawet nie mam na co robić odwet.

Daj dziecku Ps'a, niech sie cieszy.
raz to o co mi chodziło... to już mniejsza o to nie bede rozdrapywac bo nie mam po co.
dwa dziecko dopiero przyjdzie na swiat za jakis czas (pierwsze), wiec... nie mogę się wypowiedziec, mówie po prostu iż znam takie przypadki... i po nic im "mądkrowanie", jak sa zakałą spoleczenstwa...
Wybacz ja wolę np byc troszkę głupsza i miec przyjaciół niz byc sama ale miec mózg jak sklep... ;) Takie moje zdanie, kazdy ma prawo do swojego ;)
Zazdroszczę Ci naiwności w kwestii przyjaźni.
Chciałabym w nią jeszcze kiedyś uwierzyć:)
Przyjazn to inna kwestia i masz rajce :)
Ja użyłam złego sformułowania... chodziło mi chociaz o kolegów, z którymi można się pobawic...
Syn znajomej np, jest jedynakiem... porozpieszczany Bóg wie co...
a na podwórko nie wyjdzie, do dziecki tez nie, jedynie jaki ma kontakt z rowiesnikami to ledwo co w szkole... a dzieci... nanormalniej nie chcą się z NIm bawic.. i to nie jest Jego wina... tylko wina rodziców niestety :)
Popadasz ze skrajności w skrajność w swoich wywodach niestety.
Nie:)
trzeba tylko czytac ze zrozumieniem ;)
P.S. teraz zauwazyłam u góry w pytaniu "modyfikacja dziecka", mogę zapytac, masz dziecko czy robota?... kosmos... jak dla mnie... odbieram jako.. "matka z przymusu", ale to już nie moja sprawa, a Twojemu małemu/małej zycze jak najlepiej... mimo wszystko.
''Słownik wyrazów obcych-MODYFIKACJA
1.niewielka zmiana w czymś wcześniej zrobionym lub ustalonym, mająca na celu ulepszenie tego, usprawnienie lub dostosowanie do nowych, zmienionych warunków; także: rezultat tej zmiany: Nowe zdarzenia sprawiły, że konieczna była modyfikacja pierwotnych planów. Przedstawił nam na kartce skonsultowane już z prawnikiem modyfikacje obowiązującego dotąd systemu wyborczego.
2.w biologii wykształcenie się w organizmie jakiejś cechy, odmiennej niż u innych organizmów tego samego gatunku, wywołane przez odmienne warunki środowiska, a nie przez czynniki genetyczne: Przykładem niewielkiej modyfikacji biologicznej jest wzrost odporności na pewne warunki klimatyczne, jak zimno czy gorąco, występujący u organizmów mających stale z nimi kontakt.''


NIe widzę wzmianki o robotach. Może za dużo Arnolda oglądasz?
Czytam ze zrozumieniem, i widzę ,że dla Ciebie jest coś albo czarne albo białe, nie środkujesz. Albo dziecko jest zamkniete pod kloszem, bo rodzice na siłę chcieli wychować geniusza, albo tym geniuszem nie jest, ale za to papla się w błotku i jest szczęśliy. Wysoka inteligencja nie świadczy o pozbawieniu dzieciństwa. I to Tobie radzę czytać ze zrozumieniem.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agg
agg

Indu... mnie nie bawi "odwet za odwet", siądz grzecznie i poczytaj a nie wbijaj zęby bo nic tym nie ugrasz ;)
Pozdrawiam
Nie wiem do czego pijesz. Akurat to co robisz ze swoim dzieckiem i jakie masz metody wychowawcze mnie wali.

Wstawiłam link dla zainteresowanych, Twoja opinia mnie ni ziębi ni grzeje, więc nawet nie mam na co robić odwet.

Daj dziecku Ps'a, niech sie cieszy.
raz to o co mi chodziło... to już mniejsza o to nie bede rozdrapywac bo nie mam po co.
dwa dziecko dopiero przyjdzie na swiat za jakis czas (pierwsze), wiec... nie mogę się wypowiedziec, mówie po prostu iż znam takie przypadki... i po nic im "mądkrowanie", jak sa zakałą spoleczenstwa...
Wybacz ja wolę np byc troszkę głupsza i miec przyjaciół niz byc sama ale miec mózg jak sklep... ;) Takie moje zdanie, kazdy ma prawo do swojego ;)
Zazdroszczę Ci naiwności w kwestii przyjaźni.
Chciałabym w nią jeszcze kiedyś uwierzyć:)
Przyjazn to inna kwestia i masz rajce :)
Ja użyłam złego sformułowania... chodziło mi chociaz o kolegów, z którymi można się pobawic...
Syn znajomej np, jest jedynakiem... porozpieszczany Bóg wie co...
a na podwórko nie wyjdzie, do dziecki tez nie, jedynie jaki ma kontakt z rowiesnikami to ledwo co w szkole... a dzieci... nanormalniej nie chcą się z NIm bawic.. i to nie jest Jego wina... tylko wina rodziców niestety :)
Popadasz ze skrajności w skrajność w swoich wywodach niestety.
Nie:)
trzeba tylko czytac ze zrozumieniem ;)
P.S. teraz zauwazyłam u góry w pytaniu "modyfikacja dziecka", mogę zapytac, masz dziecko czy robota?... kosmos... jak dla mnie... odbieram jako.. "matka z przymusu", ale to już nie moja sprawa, a Twojemu małemu/małej zycze jak najlepiej... mimo wszystko.
''Słownik wyrazów obcych-MODYFIKACJA
1.niewielka zmiana w czymś wcześniej zrobionym lub ustalonym, mająca na celu ulepszenie tego, usprawnienie lub dostosowanie do nowych, zmienionych warunków; także: rezultat tej zmiany: Nowe zdarzenia sprawiły, że konieczna była modyfikacja pierwotnych planów. Przedstawił nam na kartce skonsultowane już z prawnikiem modyfikacje obowiązującego dotąd systemu wyborczego.
2.w biologii wykształcenie się w organizmie jakiejś cechy, odmiennej niż u innych organizmów tego samego gatunku, wywołane przez odmienne warunki środowiska, a nie przez czynniki genetyczne: Przykładem niewielkiej modyfikacji biologicznej jest wzrost odporności na pewne warunki klimatyczne, jak zimno czy gorąco, występujący u organizmów mających stale z nimi kontakt.''


NIe widzę wzmianki o robotach. Może za dużo Arnolda oglądasz?
Czytam ze zrozumieniem, i widzę ,że dla Ciebie jest coś albo czarne albo białe, nie środkujesz. Albo dziecko jest zamkniete pod kloszem, bo rodzice na siłę chcieli wychować geniusza, albo tym geniuszem nie jest, ale za to papla się w błotku i jest szczęśliy. Wysoka inteligencja nie świadczy o pozbawieniu dzieciństwa. I to Tobie radzę czytać ze zrozumieniem.
wiem co to modyfikacja i dlatego napisałam... ile Twoje dziecko ma?... jeśli samo będzie się chciało kiedys "ulepszac" super! ale nie na siłe... bo rodzice mają wysokie ambicje... trzeba było się uczyc w szkole etc, a nie teraz to na dziecko przenosic. czesc! ;)

Indu... mnie nie bawi "odwet za odwet", siądz grzecznie i poczytaj a nie wbijaj zęby bo nic tym nie ugrasz ;)
Pozdrawiam
Nie wiem do czego pijesz. Akurat to co robisz ze swoim dzieckiem i jakie masz metody wychowawcze mnie wali.

Wstawiłam link dla zainteresowanych, Twoja opinia mnie ni ziębi ni grzeje, więc nawet nie mam na co robić odwet.

Daj dziecku Ps'a, niech sie cieszy.
raz to o co mi chodziło... to już mniejsza o to nie bede rozdrapywac bo nie mam po co.
dwa dziecko dopiero przyjdzie na swiat za jakis czas (pierwsze), wiec... nie mogę się wypowiedziec, mówie po prostu iż znam takie przypadki... i po nic im "mądkrowanie", jak sa zakałą spoleczenstwa...
Wybacz ja wolę np byc troszkę głupsza i miec przyjaciół niz byc sama ale miec mózg jak sklep... ;) Takie moje zdanie, kazdy ma prawo do swojego ;)
Zazdroszczę Ci naiwności w kwestii przyjaźni.
Chciałabym w nią jeszcze kiedyś uwierzyć:)
Przyjazn to inna kwestia i masz rajce :)
Ja użyłam złego sformułowania... chodziło mi chociaz o kolegów, z którymi można się pobawic...
Syn znajomej np, jest jedynakiem... porozpieszczany Bóg wie co...
a na podwórko nie wyjdzie, do dziecki tez nie, jedynie jaki ma kontakt z rowiesnikami to ledwo co w szkole... a dzieci... nanormalniej nie chcą się z NIm bawic.. i to nie jest Jego wina... tylko wina rodziców niestety :)
Popadasz ze skrajności w skrajność w swoich wywodach niestety.
Nie:)
trzeba tylko czytac ze zrozumieniem ;)
P.S. teraz zauwazyłam u góry w pytaniu "modyfikacja dziecka", mogę zapytac, masz dziecko czy robota?... kosmos... jak dla mnie... odbieram jako.. "matka z przymusu", ale to już nie moja sprawa, a Twojemu małemu/małej zycze jak najlepiej... mimo wszystko.
''Słownik wyrazów obcych-MODYFIKACJA
1.niewielka zmiana w czymś wcześniej zrobionym lub ustalonym, mająca na celu ulepszenie tego, usprawnienie lub dostosowanie do nowych, zmienionych warunków; także: rezultat tej zmiany: Nowe zdarzenia sprawiły, że konieczna była modyfikacja pierwotnych planów. Przedstawił nam na kartce skonsultowane już z prawnikiem modyfikacje obowiązującego dotąd systemu wyborczego.
2.w biologii wykształcenie się w organizmie jakiejś cechy, odmiennej niż u innych organizmów tego samego gatunku, wywołane przez odmienne warunki środowiska, a nie przez czynniki genetyczne: Przykładem niewielkiej modyfikacji biologicznej jest wzrost odporności na pewne warunki klimatyczne, jak zimno czy gorąco, występujący u organizmów mających stale z nimi kontakt.''


NIe widzę wzmianki o robotach. Może za dużo Arnolda oglądasz?
Czytam ze zrozumieniem, i widzę ,że dla Ciebie jest coś albo czarne albo białe, nie środkujesz. Albo dziecko jest zamkniete pod kloszem, bo rodzice na siłę chcieli wychować geniusza, albo tym geniuszem nie jest, ale za to papla się w błotku i jest szczęśliy. Wysoka inteligencja nie świadczy o pozbawieniu dzieciństwa. I to Tobie radzę czytać ze zrozumieniem.
wiem co to modyfikacja i dlatego napisałam... ile Twoje dziecko ma?... jeśli samo będzie się chciało kiedys "ulepszac" super! ale nie na siłe... bo rodzice mają wysokie ambicje... trzeba było się uczyc w szkole etc, a nie teraz to na dziecko przenosic. czesc! ;)
Właśnie uczyłam się, i nie chcę by syn odstawał od mojej normy.
Chodziłam na lekcje gry na pianinie, dodatkowe kursy malarskie, lekcje gry na gitarze oraz chórki. Mam dyplom z filozofii, psychologii, angielskiej literatury,sztuki i fotografii. Plus wykształcenie wyższe na profilu graficznym.

Twój zarzut jest zatem bez pokrycia. A jeśli uważasz ,że to co jest w linku zawarte-to edukacja na siłe, to sie grubo mylisz. Macierzynstwo polega na dobrym podejściu do dziecka, umiejętności zachęcenia go do nauki, pokazania ,że to świetna zabawa. A jesli można to zrobić od najmlodszych lat, to czemu nie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agg
agg

W internecie możesz byc kim zechcesz ;)
Mam tego swiadomosc, więc to co mówisz wlatuje i wylatuje...
dobra... piszę to wszystko zeby wyrazic swoje zdanie nie po to, zeby zmieniac Twoje...a i tak bym tego nie osiągneła :)
A ta dyskusja nie prowadzi do niczego ;)
Miłego wieczóru i weekendu ;)

W internecie możesz byc kim zechcesz ;)
Mam tego swiadomosc, więc to co mówisz wlatuje i wylatuje...
dobra... piszę to wszystko zeby wyrazic swoje zdanie nie po to, zeby zmieniac Twoje...a i tak bym tego nie osiągneła :)
A ta dyskusja nie prowadzi do niczego ;)
Miłego wieczóru i weekendu ;)
JA tam nie mam potrzeby udawać kogoś innego, ale jeśli takie masz do internetu podejście-dobrze o tym wiedzieć na przyszłość.