okropny ból piersi;)

Tak. W obu przypadkach.

Tak. Nawet się wyrwałam z testem przed @, był pozytywny.

Nie no gdzie. Ja oczywiście byłam bezpołodna,tylko dziwnie okresu nie miałam,cycki mnie bolały w gacie sie nie miesciłam i jakos mi słabo było. Na imieninach u babci zjadłam całą miske sałatki. Na nastepny dzień myśle kurde a może sobie tak test zrobie dla spokoju,zrobiłam - jedna kreska! "no tak jestem bezpłodna" w koncu połaskawilam sie isc do gina bo K mnie wypchał na siłe i uświadomił mnie że jestem w ciąży. Ależ jak to sie stało haha :D

Wcale :) Byłam wręcz pewna, że dostanę okres ;) Ale stety nie :D

Nie! Czułam się identycznie jak przed okresem :) Czyli ból brzucha w dole i ból piersi.

ja mialam temperature podwzyszona i straszny wysyp syfow na twarzy. Do tego lekki bol podbrzusza, za szybko na miesiaczke. I w ogole nie chcialo mi sie wierzyc,ale mysli o ciazy same mi do glowy przychodily, choc wszyscy na okolo uwazali,ze przesadzam i wymyslam, w koncu bralam tabletki...a jednak, matka wie swoje:)
O i jeszcze mi sie przypomnialo, ze NIESTETY bylam w miedzyczasie na babskim wieczorku i wypilam sama cale wino, a kompletnie nie czulam ze w ogole pilam jakis alkohol. Dobrze,ze dzidziusiowi nic sie nie stalo, wtedy to jeszcze mi przez mysl nie przeszlo,ze jestem w ciazy.

Ja czekałam sobie na okres :D byłam pewna że przyjdzie i będzie :D 1dzień , 2dni , 3dni nic :D zrobiłam test :D POZYTYWNY :D szok ! Pytam się mojego kochanego jak to się stało :D za dwa dni znów kolejny test , potem znów kolejny i wszystkie pozytywne :D Czułam się świetnie żadnych objawów:D poszłam do gin . ciąża ! :D

wiedzialam misiek byl planowany wiec jak 1 dnia nie dostala okresu juz wiedzialam ze jestemw ciazy nie dopuszczalam mozliwosci ze mi sie spoznia a z melcia to pekla nam gumka i tak czulam ze jestem

Sama nie wiem...wolałam się nie nastawiać bo bałam się kolejnego rozczarowania...Ogólnie miesiąc był bardzo stresujący;/ zastrzyki w brzuch żeby mieć wogóle owulacje a później wyznaczony seks w dni plodne...ale w 28 dniu cyklu 2 piękne krechy na teście:):) Nie wiem co by z moja psychiką było gdyby się kolejny raz nie udało... ale to za nami, teraz moje szczęście ma 31 tygodni!