Pozwolę sobie skopiować moją odpowiedź z podobnego, dzisiejszego zresztą, pytania :
Twoje pierwsze dziecko ?
Nie mogłam się doczekać przy pierwszym aż w końcu podam mu coś łyżeczką, a nie tylko samo mleko. Domyślam się, że stąd Twój pomysł, żeby wprowadzić już coś innego :)
Ale spoko, poczekaj. Niedługo będzie Ci bokiem wychodzić to karmienie ;)


Na Twoim miejscu jeszcze bym poczekała.

Wytrwam jeszcze te dwa tyg będzie więcej radości mam nadzieje ze noe tylko dla mnie :)

Ja też bym poczekala to trochę za szybko. ;-)

Ja uważam że mozesz troszkę dać i obserwować czy nic się z dzieckiem nie dzieje jak będzie ok.to można podawać.

Spokojnie Mamuśka, nie szalej :)

Ja podałam tak z tydzień/dwa przed skończeniem 4 miesiąca i żałuję w sumie mogłam jeszcze trochę poczekać, bo Mała miała trochę problemy z brzuchem i z kupką, teraz już jest ok

Starszemu rozszerzałam dietę jakoś tydzień przed skończeniem 4. m-ca. Były problemu z brzuszkiem po marchewce.
Z młodszym zwlekałam i zwlekałam (jakby nie było - z podgrzaniem mleka mnie roboty niż z obiadkiem :D) i dostał jakoś przed 5. miesiącem. Zero jakichkolwiek problemów ;)

Ja synkowi dałam marchewkę ale z działki jak miał 3,5 miesiąca.

dawałam po 4 mscu, ale marchewki nie lubi dawałam kilka razy zawsze wypluwa :D ale za to lubi marchew z ziemniakiem z hippa :)