A kto Ci się przyzna ;) :P

Nikt bo normalni ludzie wiedzą że jednak dziecko to większy wydatek niż 500zl ale jednak pewnie wielu rodzina niepewnym decyzji o kolejnym dziecku że względów materialnych pomogło podjąć decyzję. Mi akurat pomogło w decyzji o powrocie do Polski bo w Holandii dostawilismy tyle samo pieniędzy a życie tam droższe więc. Może aż " bogato" w Polsce nie żyjemy ale jestem szczęśliwa tu w kraju niż na emigracji:)

Serio wydajesz na dziecko więcej niż 500 zł?

Gdy byłam w drugiej ciąży to to wprowadzili. W ogóle na tym nie polegam ale czekam aż wprowadzą na każde dziecko :p

A kto się przyzna? Nikt - bo wbrew temu co twierdzą co niektórzy, poza kilkoma skrajnymi przypadkami nikt się dla 500 zł na dziecko nie decyduje. Pewnie, że ułatwia podjęcie decyzji, ale na pewno nie jest powodem do rodzicielstwa.
500 zł to sporo kasy i pokrywa koszty miesięcznego utrzymania dziecka, dlatego moim zdaniem teraz jest świetny czas na dziecko.
W Polsce, no niestety - jest bieda i niepewność. Sporo rodzin bało się podjęcia decyzji o powiększeniu rodziny z obawy właśnie o kasę, a dzięki 500+ jest o wiele łatwiej. Rodzinę powinno się wspierać, państwo powinno inwestować w dzieci i może 500+ potrwa rok, może dwa, a może 10 lat i podejrzewam, że zdecydowana większość decydujących się na dziecko bierze to pod uwagę.
Kurczę, strasznie mnie denerwuje sugerowanie, że ktoś robi dzieci dla 500+. Uwierz, że ja nie znam ani jednej rodziny patologicznej, w moim sąsiedztwie nie ma skrajnej biedy, nikt nie ma 10 dzieci. Oczywiście, że widziałam gdzieś w centrum zaniedbane dzieci czy słyszałam, że ktoś-coś, ale to są pojedyncze przypadki.

Serio starsza do przedszkola no to 400zl masz już a 100zł niech będą same jogurty plus tylko jabłko codziennie i 500zl nie ma... mlodsza może mniej ale tak codziennie owoce, jogurty, warzywa ( kochają ogórki pomidory paprykę) to koszt jakoś 12zl dziennie to masz 360zl miesięcznie pampersy około 70zl mleko mlodsza pije cały czas koszt około 160zl.... owszem można mniej wydac ale jakoś nie wyobrażam sobie nie kupić owocu bądź warzywa skoro tam bardzo lubią a są zdrowe. Czyli gdzieś średnio ma ich tam smaki, pampersy, mleko , przedszkole wyjdzie z 800-900zl a nie mówimy tu o jakiś atrakcjach czy też normalnym jedzeniu ubraniach, lekach. Teoretycznie każdy rodzic musi zapewnic byt dziecku al te pieniądze naprawdę pomagają by żyło się lepiej.

No ja też nie, ale np. moi teściowie mieszkają na prowincji na wschodzie Polski i mówią że tam tak jest(sami maja 5 dzieci, żeby nie było)a chyba mają dobre rozeznanie bo tesc pracuje w urzędzie a teściowa jest nauczycielką, więc maja na codzien kontakt ze "społeczeństwem"

Im dziecko starsze tym więcej kosztuje, jak mialam prywatny żlobek + nianie to sam żlobek kosztował mnie ok 600 zł, a niania te pare godzin w miesiącu jak byla to ok. 300 średnio+ wszystkie inne zakupy.

U mnie to nawet ponad 1000 zl niania plus pieluchy odziez jedzenie zabawka czasami jakas kosmetyki jęki witaminy... smiało coś około 2 tys mies. Decyzja o kolejnym na podstawowe 500 plus byłaby w moim przypadku chyba głupota.

Co prawda mamy jedno dziecko i zupełnie nie myślimy o drugim, ale co jest w tym dziwnego, że ktoś wydaje ponad 500 zł?! Mnie dziwi jak ktoś może mniej wydawać... Chyba po prostu kupując same podstawowe rzeczy, nie szczepiąc dodatkowo i wybierając produkty najwyżej z średniej półki. Jak wypadały miesiące w których były szczepienia, trzeba było kupić większe ubrania + zapas mleka, pieluch itd. to wychodziło ponad 1800 zł które wydawaliśmy, że tak powiem na dziecko w jednym miesiącu. Więc co to jest 500 zł? Nic.