Spadł mamie z łóżka jak mnie nie było, wysokość około 50cm, mi osobiście upadł z łóżka jak się wiercił ( ja i on spaliśmy ) , wpadł do dziury między łóżkiem, a ścianą, obudził mnie płacz. Często upadał jak siadał/wstawał ale bez żadnych konsekwencji .Nic mu po tych upadkach nie było chociaż obserwowałam bacznie :)

Ze mną miał około 4-5mcy, przy mamie 6 , upadki zdarzały się sporadycznie odkąd nauczył się sam siedzieć czyli około 5m:)

miała ok 6 mscy ...spadła z fotelikiem na kafelki w kuchni z <ławeczki>mieliśmy takową w kuchni,to był moment ,zawsze tam siedziała i nic sie nie dxziało,aż do tamtego razu ...miałam nauczkę ,skończyło się tylko płaczem....

Spadł mi z łóżka- wysokość ok 50-60 cm- miał 11mies i 1 tydzień- obdarł nos :)

Kilka razy spadla z lozka jak spala. Za pierwszym razem miala pol roczku. Bylismy na pogotowiu, ale wszystko bylo ok.

Jestem ciekawa jak wychowuje się dziecko żeby nigdy w życiu nie upadło, nie przewrócilo się nawet i guza nie nabilo? Albo to jeszcze maluszek malutki jest, albo...trzymać dziecko pod kloszem i wszystkiego zabraniać? Bo dziwi mnie, że większość mam twierdzi że ich dziecko nigdy nawet nie upadło? Mam na myśli szkraby bardziej mobilne? Mój buszuje po całym domu, pozwalam mu poznawać najbliższe otoczenie i dziennie przynajmniej raz gdzieś się przewroci, a guzy ciągle nabija- nie koniecznie wtedy nawet płacze. I nie widzę nic dziwnego w tym, że dziecko się potknie, przewroci czy guza nabije?

bogu dzięki nie , ale mało brakowało a by spadł z  łóżka 

Spadł z łóżka tydzień temu jak byliśmy u cioci i spał na łóżku. Skończyło się naszczęście tylko płaczem.

Raz spadl z lozka jak zaczal pelzac, a ja jeszcze nie bylam na to przygotowana ze dziecko mi sie poruusza:) ale nic sie nie stalo,  taraz jak zaczyna chodzic to jest gleba pare razy dziennie, ale juz lepiej niz na poczatku...

Aga, to dotyczy chyba mam, ktorych dzieci maja mniej niz pol roku, inaczej tez sobie tego nie wyobrazam;)