« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinaa871994
karolinaa871994

2013-10-09 17:56

|

edyt. 2013-10-09 17:56

|

Uwagi i opinie

Czy Wasi faceci opijali narodziny dziecka?

Tak jak w pytaniu.. Czy Wasi faceci opijali narodziny waszego dziecka? I jeśli tak to kiedy? Jak byłyście jeszcze w szpitalu czy jakoś potem? I hucznie opijali czy symbolicznie? I co Wy na to?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Mój mąż tak "kulturnie" zanim ze szpitala do domu wróciłam ;) Nie widzę w tym nic złego

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kwiatuszek155

Byłam dłużej w szpitalu, więc mąż miał okazję by to opić ;) Z tego co wiem to niewiele wypili... przynajmniej taką wersję mi sprzedał ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamaoskara

Tak :) jak byłam jeszcze w szpitalu, symbolicznie ;) mi to nie robiło różnicy ;) nie myślałam wtedy o tym.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolka23

mój nie chciał isć ale ja go wypchnełam na chama:))))jak byłam jeszcze w szpitalu podobno ostra impreza u mnie była:))i jego ostatnia:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia2600

Nie,nie miał kiedy :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justa26

Tak:)Zrobił "pępkowe" w gronie rodziny jak byłam jeszcze w szpitalu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91

Tya, opił. Hucznie niestety. Byłam już wtedy w domu z Małą. Po 17-stu godzinach wrócił. Co ja na to? Dostał opier-papier taki, że chyba na długo zapamięta.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kalasia

Opijał i to trzykrotnie. Na szczęście swój rozum ma i wie co robi.Mi to nie przeszkadza.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

Taaa...trzy dni go nie było. Tzn był, ale "nieobecny duchem". ;) Ale jak wyszłam ze szpitala, to się skończyło, bo już mnie to wku*wiało. Pępkowe pępkowym, ale jak ja się męczyłam w szpitalu a ten mi przychodził w odwiedziny i zionął wczorajszą popijawą, to mi się ciśnienie podnosiło. ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilith

Mój pełna kulturka, zarzygał pół auta... na szczęscie robił to prze otwarte okno, ale i tak było brudne... Ja nie miałam nic przeciwko wręcz namawiałam go do pępkowego. opijał tydzień po narodzinach małej.