« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mruuwka
mruuwka

2012-11-05 14:37

|

Przebieg ciąży

Czy Wy też martwiłyście się o fasolkę na początku ciąży?

Pytam, bo nie należę do spokojnych duchów, jestem nerwowa, a na dokładkę zdarza mi się panikować, na domiar złego od początku ciąży natykam się w internecie na wpisy kobiet, które we wczesnej ciąży straciły swoje maleństwo. Czy Wy dziewczyny też tak się martwiłyście przez pierwszy trymestr? Kiedy odzyskałyście spokój? :))

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22

To całkowicie normalne,nienormalnym by było gdybyś się nie martwiła.
Takie jest serce matki,zobaczysz jak się urodzi to dopiero będziesz się martwić nawet przy każdym kaszlnięciu maleństwa...A co dopiero jak będzie dorastać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mycha390

Mysle ze nie tylko na pocztaku ale do konca ciazy juz bedziesz sie martwic....o rozwoj....o kopniaki dziecka o badania prenatalne...uspokoisz sie dopiero jak urodzi sie malenstwo..a wtedy zaczna sie nowe zmartwienia he he taki nasz juz los;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karola25

to chyba naturalne, że wszystkie się martwimy i jak koleżanka wyżej wspomniała nie tylko na początku, ale całą ciąże...
ale trzeba być dobrej myśli i dbać o swoje zdrówko :-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
moniqua

ja do końca ciąży go nie odzyskałam:/ Na początku ciągle bałam się poronienia, a potem czy aby wszystko rozwija się prawidłowo a na końcu też znalazłam sobie powód do niepokoju.Ale to chyba normalne i każda tak ma.
Dokladnie. Chociaż lekarz zapewnia,że wszystko jest ok to i tak dumam i zastanawiam się czy tak właśnie jest. Teraz mam katar który jest ze mną juz dłuższy czas i tez się zastanawiam czy to nie wpłynie negatywnie na Synka ... Mamy chyba tak mają ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

Też się strasznie martwiłam na początku ciąży, ale z czasem na trochę przeszło :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika0209

też tak miałam do końca pierwszego trymestru :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
avira

Ja się ciąglę martwię, chociaż do tego usg w 12 tygodniu to było takie apogeum moich złych myśli.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mrofeczkaa

Ja cały czas się martwię o moją córeczkę ...Mimo ze wszystkie badania wyszly prawidłowe ja ciągle sobie coś wkręcam i wymyślam jakieś głupoty.
Nigdy nie bylam tak przewrażliwiona... w sumie to nawet mało o siebie dbalam ( życie studenckie nie należy do zdrowych trybów ). Dużo paliłam i piłam, a kiedy tylko dowiedziałam sie ze jestem w ciązy...skonczyłam ze wszystkim. Mimo tego nadal mam jakieś głupie mysli ze cos mogłam zrobić nie tak..
Taka juz chyba nasza natura że ciągle się martwimy o nasze maleństwa. :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kwiatuszek155

Ojj tak, pierwszy trymestr pod tym względem był najgorszy!! Martwiłam się dosłownie o wszystko. Zupełnie jak Ty :) Spokój odzyskałam gdzieś w drugim trymestrze. Także myślę, że i u Ciebie będzie podobnie ;)