« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606
jk1606

2016-01-14 22:23

|

Uwagi i opinie

Czy Wy też spotykacie się z głupimi minami jak mówicie, że rodziłyście przez cc? :)

Dziś myślałam, że padnę ze śmiechu. Czekałam z synem na bilans i nawiązała się rozmowa kilku mam w tym i ja miałam swój udział. Zapytana "A Ty jak rodziłaś?" odpowiedziałam, że dwa razy miałam cesarkę no i nastała cisza i głupie miny innych mama. Nie wiem w sumie dlaczego i o co chodziło, ale poczułam się jakbym powiedziała, że mam syfa lub coś. Śmiałam się sama do siebie jak wchodziłam do gabinetu.


33.33%
TAK
66.67%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym

kaonn yes laugh

ludzie są niesamowici. niektórzy to pewnie myślą, że nasze dzieci powinny dostać akty wydobycia, nie urodzenia.

moja szwagierka (choć w twarz mi tego oczywiście nie powiedziała) twierdzi że nie urodziłam bo jestem wygodna, bo nie ćwiczyłam w ciąży, bo się spasłam itd...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
Pollym - U mnie to samo, ciotki moze nie otwarcie, ale zarzucaja mi ze nie walczylam o sn i za wszelka cene nie urodzilam tak tylko poszlam na latwizne na cc. Szkoda slow..
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lolla

Powiem Wam,że dla mnie kobiety, któe wręcz gardzą matkami mającymi cc czy też głupio to komentujące są dla mnie jakieś nie poważne i egoistyczne. Przy pierwszej ciąży stwierdziłam,że chcę rodzić SN (nie dlatego,że dla mnie cesarka to "nie poród" ale dlatego,że stwierdziłam,że dam radę). Niestety jej nie dałam...mam za wąską miednicę a położna to olała. Po dwóch godzinach ostatniej fazy założyli Małemu kleszcze a mnie porozrywali już jak nie powiem co.... Mały miał złamany obojczyk i długo sine ślady z twarzy, które przechodziły mu przez oko (przez co musieliśmy być pod kontrolą okulisty).W szpitalu leżał jeszcze dwa tyg. Ja traciłam przytomność i gdyby nie transfuzja nie byłoby fajnie.Poza tym przez dwa m-ce nie mogłam usiąść na d..pie. Teraz bedę wszystko robiła aby załatwić sobie CC,nawet nie ze względu na mnie tylko na Małą. Wpiszczie sobie w google komplikacje u dziecka po porodzie CC i SN,może i matka dłużej się męczy ale dziecko chociaż jest bezpieczne. Ja przez ponad rok nie spuszczałam Małego z oka,dopóki nie zaczął chodzić a potem mówić nie dawało mi spokoju czy neurologicznie jest ok.
Więc każda z Was,która będzie oceniała CC niech się zastanowi czy lepiej pocierpieć przez kilka dni samemu niż dziecko ma cierpieć całe życie....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

Ja lolla też mam za wąską miednicę i przy pierwszym porodzie położna też miała to gdzieś, prawie 24h się męczyłam, aż przy 5 cm rozwarcia doszło do skurczy partych, do tego córka cały czas się dusiła, spadało jej tętno, ale na moje szczęście mama zadzwoniła po moją lekarkę i jak wparowała to od razu była decyzja o cesarce. Masakra to co się dzieje w szpitalach. Mówią niby, że sn jest naturalne itd, że lepsze, że kiedyś kobiety rodziły i dwały radę, ale ostatnio wujek w rozmowie właśnie o porodach sam stwierdził, że kiedyś kobiety rodziły sn, ale jak nie dawały rady to niestety albo dziecko, albo oboje umierali ( naturalna selekcja tak to nazwał).

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

kaonn ja poznałam w listopadzie kobietę, która miała 5 cc. Jak w przedszkolu powiedziała, że jej córki ( bliźniaczki) są z 5 cc to mamy aż się odwracały, żeby zobaczyć kto to powiedział :)

Mi sąsiadka ( ok. 60 lat) powiedziała kiedyś, że jak rodziłam cc to jakbym nie rodziła. Oczywiście się oburzyłam na maksa, a ona się do mnie teraz nawet słowem nie odzywa tylko " dzień dobry" i "do widzenia" :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycja1909

hahaha własnie mi sie coś przypomniało http://www.mamalla.pl/list-matki-wyrodnej-szokujace-fakty/

 

zacytuję : "Jest jeszcze coś… kupuję czasem dziecku drogie zabawki…i…pozwalam się nimi bawić !!! Wiem, to świadczy tylko o tym, że NIGDY przenigdy nie pobawię się z dzieckiem w berka, ale chęć posiadania jest czasem silniejsza ode mnie. Sąsiadki szepczą, że to wynagrodzenie braku miłości… Zapewne mają rację. Nie kochasz… kup dziecku zabawkę. Ale drogą….jak kupisz tanią, to kochasz najmocniej na świecie… a ja nie potrafię!!! ;(

Wiem, że już nie możesz znieść tego wszystkiego, masz już dość i oczy zalewają Ci się łzami, bo moje dziecko jest tak traktowane, a nie inaczej…

Ale na koniec chciałabym też dodać…że czasem z Polą chodzę na basen. I wtedy delikatnie zza majtek wystaje mi blizna po cesarskim cięciu… i wtedy dowiaduję się…że wcale nie jestem wyrodna i Poli nic nie grozi…bo…

.

ja nie jestem matką! I nigdy nie urodziłam. Ufff! Jak dobrze! Jak dobrze nie być matką…

bo tylko matki mają takie popieprzone problemy! ;)" 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

Dziewczynyny - SAME SIĘ NAKRECACIE!!!!

Po co znów ten sam temat? Czy jestem gorsza? Czy ktoś na mnie krzywo patrzy? Czy cc to poród itd itp.

Co za różnica?? Chyba najważniejsze, to jak się dziecko wychowa, a nie jak się je urodzi.

Moja siostra jest bezpłodna i adoptowała. To znaczy, że nie jest matką, bo nie rodziła?

Mieszkałam kupę lat w Gdańsku, jeszcze dłużej w  Warszawie, teraz w małym miasteczku, gdzie wszyscy plotkują o wszystkich i NIGDY nie spotkałam się z sytuacja, żeby ktoś komentował cc.

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88

Wg jednej znajomej ja nie rodziłamsmiley

Twój komentarz