« Powrót Następne pytanie »

2012-11-29 13:35

|

Rozwój dziecka

Czy bić dzieci?

Wasze podejście do klapsów? Bicia linijką w szkołach jakieś 50 lat temu?

Dołączam video z programem publicystycznym na ten temat:))
Milego ogladania:D

Najlepsza odpowiedź!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paula31

Nikt by nie chciał musieć zbić dziecko bo to do przyjemności nie należy więc i także tego nie planuje. Każdy by chciał by jego dziecko było posłusznym,grzecznym aniołkiem ale często nasze chęci wcale nie są spełnione. Niestety tak to właśnie jest że dzieci muszą wiedzieć gdzie jest ich miejsce w rodzinie że mama i tata są najważniejsi i należy im się szacunek choć jak wiadomo dziecku też.Więc ja potrafię skarcić dziecko ale i przeproszę gdy nie mam racji.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

NIE.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paula31

Nie jestem za znęcaniem się nad dziećmi ale także nie jestem za bezstresowym wychowaniem, gdyż słowem nie każde dziecko zrozumie jeśli mówię córci nie stawaj na stołek, nie bierz gorącego itp.a ona nie rozumie wole dać jej klapsa i żeby ona płakała bo i tak jej to nie zaboli niż ja mam płakać że zrobiła sobie krzywdę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oliwier2012

czy bić matkę? mam nadzieje,że bite dzieci kiedyś oddadzą, dzieci wynoszą wzorce z domu, jak ojciec będzie bić córkę to potem w dorosłym życiu corka związe się z damskim bokserem i będzie się na to godzić. jeżeli ojciec będzie bić matkę - syn też będzie bił swoją żonę. kiedyś uderzone dziecko odda.
nie potrafie byc zła na swojego synka, nawet jak przeraźliwie wrzeszczy niewiadomo czemu. nie potrafiłaby podnieść na niego ręki. wkońcu jest częscią mnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia

Powiem szczerze,ze nauczyciele latwego chleba nie mają.Dosyć często chodze do szkoly mojego syna pomagac dzieciakom w pracach plastycznych i ja bym nie ogarnela takiej bandy nieusluchanych dzieciakow,ktorym wisi to ze sa wstawiane do kąta czy odsylane na korytarz za nieposłuszeństwo.Taka linijka moze wprowadzala wiecej dyscypliny i nauczyciele mogli w spokoju nauczac.

Widzę, że znowu próbujesz rozkręcić hot topic.
Zobaczylam ostatnio Twoje podejscie, chce poznac podejscie innych.
Moja matka byla wychowywana w wielkim rygorze. Dziadek byl wojskowym-cudownym czlowiekiem, ale mial zasady, ktorych rodzina powinna sie trzymac. Szczegolnie dzieci.Nikt nie narzekal, jego dzieci wyrosly na madre i samodzielne kobiety.

Bicie w szkolach linijka-ilekroc rozmawiam o tym ze starszymi, smieja sie, ze gdyby nie to, to nie zdali by z klasy do klasy. Ze modlili sie by dano im w lapy i po klopocie. Jedynki w dzienniku brak, a rodzice zadowoleni.

Kiedys ludziom to nie przeszkadzalo,i pokolenie mialo w sobie o wiele wiecej szacunku do otoczenia i doroslych. Dzisiaj to nawet gowniarzeria miejsca nie odda w autobusie starszej osobie, badz kobiecie w ciazy. Takie nastaly czasy-bezstresowego wychowania.

A fu!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania1883

nie jestem za znęcaniem sie nad dzieckiem ale jestem za klapsami . moja sąsiadka ma 5 letniego syna i od małego robił co chciał nawet w piaskownicy pobił dziewczynke ale matka mówiła że co ona ma zrobic przecież on nie rozumie(wówczas miał 3 lata), sasiadka ma zakaz przychodzenia do osiedlowego sklepu ze swoim synem bo jest taki nie grzeczny a jak by tego było mało to nawet dziadkowie niechca z nim zostawać i nie pozwalaja go sobie przywozic tak żeby musieli sie nim opiekować. a teraz leje swoja matke mając 5 LAT!!! a co będzie jak będzie miał 15 i więcej??
jednym słowem mówie NIE bezstresowemu wychowaniu

nie jestem za znęcaniem sie nad dzieckiem ale jestem za klapsami . moja sąsiadka ma 5 letniego syna i od małego robił co chciał nawet w piaskownicy pobił dziewczynke ale matka mówiła że co ona ma zrobic przecież on nie rozumie(wówczas miał 3 lata), sasiadka ma zakaz przychodzenia do osiedlowego sklepu ze swoim synem bo jest taki nie grzeczny a jak by tego było mało to nawet dziadkowie niechca z nim zostawać i nie pozwalaja go sobie przywozic tak żeby musieli sie nim opiekować. a teraz leje swoja matke mając 5 LAT!!! a co będzie jak będzie miał 15 i więcej??
jednym słowem mówie NIE bezstresowemu wychowaniu
Mam taki przyklad w rodzinie. Mlody jest bardzo nerwowy, przez gry komputerowe-ale to juz temat na inna dyskusje.
W kazdym razie, gdy mu się sprzeciwi , bije i gryzie i matke i babcie swoja
Psycholog nie pomagal, a rygoru w domu mial malo. Malo konsekwencji, malo zasad.
Dziecko musi odroznic dobre zachowanie od zlego.
Siedzenie na karnym jezyku moze byc conajmniej smieszne.Podrosnie, wezmie sobie ksiazke, i bedzie sie jeszcze na nim relaksowal.
Musi kojarzyc zle zachowanie z czyms niewygodnym dla niego. Z czyms niemilym. Czy to klaps czy konsekwencja zabrania zabawek, slodyczy, przyjemnosci.
Jednak niestety mlodzi sie do wszystkiego przyzwyczajaja po czasie..

Bez autorytetu , nie zdziala sie nic.


Problemem jest zycie w Anglii w moim przypadku. Tutaj kiedy skarci sie psa na ulicy, to oni juz maja ochote dzwonic po odpowiednie sluzby. Balabym sie, ze dajac klapsa, dziecko naopowiadalo by bzdur w szkole i mialabym problemy.

Moja ciotka juz przez dzieci problemy miala. Na sprawie o odebranie praw ojcu, dzieci powiedzialy ze matka bije ich szmata.. podczas kiedy pacnela ich przy robieniu pierogow sciereczka kuchenna jak podjadaly..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia

Oliwier tez sobie nie wyobrazam jak mozna zbić kilkumiesiecznego malca,ale przy takim nieznośnym,pyskującym 7 latku to sie zaczynasz zastanawiac,czy taki mały wpierdziel nie przydałby mu sie.(oczywiscie nie bez powodu).

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamasia

Ja nie biję, klapsów też jeszcze nie użyłam, mam nadzieję nie użyć, ale nie zarzekam się. Jeśli spytasz, czy krzyczę na swoje dziecko, to odpowiem tak, jak zasłuży, a mi już brak argumentów. Jak huknę czasem na starszą, to wszyscy sąsiedzi mnie chyba słyszą :/ Nie jestem zwolenniczką bezstresowego wychowania. Dzieci są bardzo rozumne, nawet te małe. Od moich dzieci wymagam używania swojego rozumku. Co wolno, a czego nie, muszą wiedzieć od małego. Jestem surowa, może dzięki temu starsza jest taka posłuszna, zobaczymy niedługo, jaka będzie młodsza.