Tak, nie ma potrzeby żeby za każdym razem Ci tam gin łapska wpychał jeśli wyniki są prawidłowe, a Ty czujesz się dobrze ( nie masz skurczy, itp.)

Ja z drugą ciążą miałam problemy od 16 tyg i za każdym kolejnym razem kiedy szłam na wizytę musiałam zasiąść do badania a chodziłam co 2 tyg do 38 tyg, w pierwszej ciąży nic się dziecku nie działo i ze mną też było w porządku więc badanie było rzadkością.

Ja chodzę państwowo i prywatnie. Państwowo miałam USG w 12 i 26 tygodniu, lekarz nie badamnie ginekologicznie tylko "na oko" i stetoskopem.
Prywatnie miałam USG w 6,10,20 i będę miała w 30 tygodniu. Bada mnie za każdym razem i za każdym razem słucha serduszka, mierzy puls dziecka, maca brzuszek.

Jak dla mnie to nienormalne. Całą ciążę miałam badania ginekologiczne + USG, za każdą wizytą, a chodziłam co 3 tygodnie do lekarza, a pod koniec ciąży co 2 tygodnie

dla mnie normalne. sama tak mialam.
Dopiero zaczal sprawdzac mnie "tam" po 30tygodniu ciazy czy wszystko jest ok :)

też tak uważam- a w jaki niby sposób sprawdzi czy przypadkiem nie ma rozwarcia, czy bądz tez czy szyjka sie nie skraca??Na pewno nie robiąc USG poprzez powłoki brzuszne...dziwne jak dla mnie strasznie

Ja co wizyta wskakuję na fotel.Poza tym gin słucha bicia serduszka dziecka.USG mam rzadziej,mój gin go nie wykonuje.

W Danii mialam usg w 12 i 20 tc i wiecej miec nie bede a ginekologa tutaj na oczy nie widzialam! To jest dla mnie szok bo przy pierwszej ciazy mialam ginekologa prywatnie i badanie ginekologiczne przy kazdej wizycie... Strach mnie ogarnia szczerze mowiac ale skoro tutaj tak jest...
Bylam w lipcu w Pl w 22tc i poszlam prywatnie na badanie dla spokojnosci...
Dziwny kraj...

Mieszkam w UK tutaj tez nie badaja ginekologicznie w ciąży :) i tutaj to jest normalne , oni sie dziwia dlaczego Polki lubia miec " tam grzebane" ...

Dla mnie tez nie jest to normalne ...mam badanie na kazdej wizycie . Sprawdza w ten sposob czy szyjka sie nie skraca i czy wszystko ok ,poniewaz nie zawsze musisz odczuwac skurcze a cos tam sie moze dziac -jak to tlumaczyl moj gin.