Wrecz przeciwnie!

Wychowanie dzieci poniekąd to też praca.....:) Ile kobiet poświęca życie zawodowe,na rzecz rodziny....o tym się nie mówi....a powinno...

kto tak mowi to raczej z zazdrosci ze ty moglas zostac w domu i spedzac najpiekniejsze lata z dzieckiem a ten kto tak mowi to musial wracac do pracy;)
czuje sie cudownie ze nie pracuje, ze najpiekniejsze lata syna spedzam przy nim ze nic mnie w jego zyciu nie omija;)

Tak kobieta pracująca wychowuje od ok.18 godziny dziecko. Siedzenie z dzieckiem jest cięższa praca..kobiety które nie muszą a idą do pracy sobie tylko ułatwiają życie. Takie jest moje zdanie.

Nie bo moja praca to dziecko i dom aktualnie jak mała podrośnie to się zaczne rozglądac za pracą 

Zaznaczyłam "nie" chociaż pracuję - jak się uda z dzieckiem zaraz fruu z pracy do domu.

W domu z dzieckiem to ciążka praca. 

Ja czuję się gorsza, bo MUSZĘ pracować, bo nie daje rady finansowo, a nasze "kochane" państwo nie jest w stanie zapewnić mojemu dziecku obecności matki przynajmniej do osiągnięcia wieku przedszkolnego. Czuję się gorsza, bo chodząc do pracy zaniedbuję dziecko, które najbardziej czego potrzebuje w swoich pierwszych latach życia, to właśnie miłości i maksymalnej dostępnosci swojej rodzicielki..... :((

Antiniua, tak samo uwazam i tak dostaje swira od siedzenia z dzieckiem w domu, wiem ze nikt tego nie docenia.

Ja bardzo dobrze czuje się z tym, że siedze w domu :D i koło tyłka mi lata czy któs w tym momencie uważa mnie za gorszą :)

jeszcze zdązycie się napracować ;)