« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia21
gosia21

2013-02-22 11:45

|

Uwagi i opinie

Czy czujecie sie gotowe na role matki ?

J.w. Mam dni, kiedy wydaje mi sie, ze nie jestem gotowa, ze jeszcze moglam poczekac, nie "wyszalalam sie", w dodatku czuje sie malo atrakcyjna, gruba, wielka. Ciezko jest mi wykonywac swoje obowiazki, wstawac, chodzic. Nie mam ochoty spotykac sie ze znajomymi. Boje sie porodu, tego, ze nie dam sobie rady, albo zrobie cos zle. Mieszkam sama ze swoim facetem (daleko od domu rodzinnego), ktorego wiecznie nie ma w domu, juz zapowiedzial, ze mi nie pomoze po porodzie zbytnio bo bedzie mial duzo pracy...Boje sie rowniez tego jak bede wygladac po ciazy i ile bede musiala nad soba pracowac...Chyba popadam w jakas paranoje :o

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetiii19

Do roli matki czuję się gotowa tylko dlatego że życie mnie nauczyło i zmusiło szybciej dorosnąć. Jedyne czego żałuję to faceta z którym będę miała dziecko. Jest totalnie nie odpowiedzialny.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia21

Z tego co mowi, to jest gotowy, widac, ze sie bardzo cieszy, ale wszystkie obowiazki spadaja na mnie, on jest troche leniwy, widac u nas wyrazny podzial zajec, co wczesniej oczywiscie nie robilo zadnych klopotow, teraz mam trudnosci, a on mimo tego ze go prosze aby mi pomog, to "machnie reka" albo powie, ze pozniej, albo za chwile a i tak tego nie zrobi. On nie jest zly, tylko nawet rozmowy z nim o tym ze trzeba mi pomoc nic go nie ruszaja:( Nie chce jemu narzekac, czy obarczac dodatkowa praca. Mam nadzieje ze ten pesymizm mi przejdzie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pannajolka

myślę, że Twoje wątpliwości są normalne. mam podobnie - raz nie mogę się doczekać aż mały wyskoczy z brzucha i będziemy prawdziwą rodzinką, a raz ogarnia mnie strach, że sobie nie poradzę, że może trzeba było jeszcze zaczekać, że może nie wyszaleliśmy się... a teraz to już tylko obowiązki... i do tego jeszcze trzeba urodzić... ;) nie wiem, czy jestem gotowa. ale już za późno. mały tak czy siak w maju wprowadzi się i stanie się całym naszym światem. będzie dobrze :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia21

Wstyd mi bylo na ten temat z kimkolwiek rozmawiac, maluszek byl planowany... glupio byloby mi mowic teraz, ze jednak nie jestem gotowa, skoro to tylko stan przejsciowy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

nie wiek świadczy tu o dojrzałości, można mieć 40ści lat i nie być gotowym..można mieć 17 i doskonale spełniać się w roli mamki. Ty masz normalne obawy, które chyba każdej z mam przeszły przez myśl w trakcie ciąży, pytanie czy Twój luby jest gotowy ? tak brzydko się wyrażę, ale to wasz wspólny interes.
Ja czuję się gotowa, oboje z Krzysiem czujemy się gotowi.
ja mysle ze wiek tez ma znaczenie, ale nie wazne:) czlowiek im starszy poza doswiadczeniami, INACZEJ podchodzi do wielu rzeczy niz za małolata, ale to tylko moje zdanie.. kazdy moze miec inne.
Oczywiście, że inaczej, jednak wcale nie znaczy, że lepiej. Uważam, że osoba mająca 21 lat nie jest małolatą.


Do tematu:
Mam dzidziusia planowanego, czułam, że jestem gotowa na macierzyństwo ale nie tak je sobie wyobrażałam :) Nie jest różowo, jednak nie żałuję podjętej decyzji.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina1987

Czuje sie gotowa i nie mogę się doczekać naszego szkraba ;))

Z tego co mowi, to jest gotowy, widac, ze sie bardzo cieszy, ale wszystkie obowiazki spadaja na mnie, on jest troche leniwy, widac u nas wyrazny podzial zajec, co wczesniej oczywiscie nie robilo zadnych klopotow, teraz mam trudnosci, a on mimo tego ze go prosze aby mi pomog, to "machnie reka" albo powie, ze pozniej, albo za chwile a i tak tego nie zrobi. On nie jest zly, tylko nawet rozmowy z nim o tym ze trzeba mi pomoc nic go nie ruszaja:( Nie chce jemu narzekac, czy obarczac dodatkowa praca. Mam nadzieje ze ten pesymizm mi przejdzie :)
To zacznij go obarczac dodatkowa praca. My kobiety przechodzimy przez wiele wyrzeczen, bolu ,cierpliwosci itd, mezczyzni sa od tego zeby nas wspomoc i odciazyc w tym wszystkim. Jak Ty mozesz to wszystko robic to on tez niech sie nauczy.

A odpowiadajac na pytanie, to jestem gotowa na macierzynstwo. Mimo to, ze to byla nasza wspolna swiadomie zaplanowana ciaza i nie moge sie juz naszego chlopczyka doczekac to czasami mnie zimne poty oblewaja ;-)
Dziecko nie rodzi sie z instrukcja obslugi, wszystkiego sie powoli nauczysz. Zaloze sie, ze wszytkie Mamy maja lub mialy chwile zwatpienia. Glowa do gory dasz rade. Wazne zeby dzidzius byl kochany i otoczony miloscia a wszystko inne samo sie ulozy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiek21

w sumie widzę że jesteśmy z tego samego wieku :) jeżeli chodzi o rolę matki nie wiem czy jestem na to gotowa- nie dociera do mnie fakt że już niebawem ją zostanę ale to wszystko nie zmienia faktu że bardzo pragnę tego dziecka, odliczam dni do porodu. Nie mogę się poprostu już doczekać choć wiem że napewno na początku będzie ciężko.Mój partner jest o niewiele straszy odemnie nie miał nigdy styczności z takim dzieckiem ale codziennie tłumaczy mi że jakoś sobie poradzimy. Moja ciąża nie była planowana, wywróciła mój swiat do góry nogami.Musiałam zawiesić studia, zrezygnować z kilku rzeczy. Grono znajomych sie pomniejszyło.Przestałam czuć sie kobieco.. ugrzęzłam w domuu. Nawet najprostsze czynności czasem sprawiają mi problem.Za dużo też panikuje... ale co zrobić ;)) Nie ma odpowiedniego wieku na bycie matką. Każda kobieta inaczej dojrzewa , patrzy na świat w innych superlatywach. Myśle że ta gotowość przyjdzie dopiero po porodzie- wtedy nie będzie wyjścia ;)

Czuje sie gotowa i nie mogę się doczekać naszego szkraba ;))
Karolina, nie chcialam Ci dac kciuka w dol juz drugi raz mi sie to zdarzylo. To wszystko przez to, ze pisze na ipodzie i tam czesto mi przeskakuje obraz w gore a trafiam na Twoje wypowiedzi, ktore sa na samym dole strony. Pozdrwaiam :-)