« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ktotam87
ktotam87

2011-06-22 19:12

|

Uwagi i opinie

Czy czułyście sie zaniedbywane przez partnera w ciąży?

Czy jego zainteresowanie przez ten czas było mizerne?
Czy czułyście się z tym źle?
Czy zmieniło sie to poźniej?

Odpowiedzi

nie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

nie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
vanilia

1. nie
2. nie
3. nie;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mika2011

NIE ,nawet wrecz przeciwnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
ma1

ja jestem ze swoim mężem już od 2000r.czyli 11 lat(8 lat chodziliśmy ze sobą,a 3 lata jesteśmy po ślubie)znam go i jestem z nim od 16 roku życia.jako para młodych zakochanych było super,świata poza mną nie widział,każdy mówił-on gapi się na ciebie jak w obrazek...naprawdę taka miłośc jak z "m jak miłosc".po slubie się trochę zmienilo bo wspólna kasa,nauczenie się gospodarzenia pieniędzmi tak by starczało do wypłaty,no i mieszkanie z jego dziadkami(najwiecej kłótmi o to),wciąż się pakowałam i chciałam wrócic do domu...po 5 miesiącach małżeństwa ciąża,wymarzona,wyczekana...dodam,że mój mąż jako jeszcze nie żonaty chłopak uwielbiał dzieci,jak ktoś miał takie to nosił,całował,pieścił.jak zaszłam w ciążę stracił pracę,ja miałam ciażę zagrożoną i był przy mnie 4 miesiące,myśleliśmy tylko o dziecku,mimo życia na niskim standardzie było nam dobrze.jak byłam w 5 miesiącu wrócił do pracy po postoju(firma wyszła na prostą)ale w delegację no i się sielanka skończyła.nie był jakimś tam potworem NIC Z TYCH RZECZY!!!!ale jak wracał z delegacji to myślał,już o tym,że znowu musi tam jechac...ledwo wrócił,już się zamartwiał...a ja skakałam nad nim z tym brzuchem by było mu miło i dobrze.szłam się kąpac i prosiłam go by mnie umył,a on czy nie poradzę sobie sama?po porodzie tez się na nim zawiodłam.o dziecko dbał wspaniale,kąpał je jako pierwszy,przewijał itp...trzymał,kołysał...ale gdzie w tym wszystkim byłam JA?ta której hormony wracały do normy i potrzebowałam czułości,całowania,przutulania...to był mój książe z bajki,w narzeczeństwie zrobił dla mnie wszystko,jechał w nocy w deszczu 7km po ksiazkę do koleżanki bo potrzebowałam...a potem tak mnie zawiódł...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tusiaczek6

Pomagał mi wiele razy. Ale mówił mi prosto w twarz, że mu się nie podobam. I że nie chce się ze mną kochać bo jestem brzydka i nie czuje do mnie pociągu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetamoc45

nie, wrecz przeciwnie, zapewnial mnie, ze mu sie podobam i czulam to

Nie nie czulam się, mialam wszystko.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mmaja

nie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bethinka16

NIE. -jedynie co to przykro mi było wczoraj jak wywoływaliśmy zdjęcia z poprzednich wakacji i zaczął się zachwycać jaka była ze mnie laska, potem oczywiście podkreślał że teraz też jestem piękna itp. itd. ale wiadomo ja też tęsknie za swoim wcześniejszym ja i było mi przykro...