Pierwszy syn dostał smoczek jak miał 6 dni, nie używał go namiętnie i chyba nawet się do niego nie przyzwyczaił bo wyrzucił go jak miał pół roku.
Młodszy syn w ogóle nie dostał smoczka, raczej sam go nie chciał, krztusił się i dusił. Nie kupowałam innych, stwierdziłam, że się jakoś przemęczę. Mały ma ponad 10 m-c i sądze, że nawet ten smoczek byłby nie potrzebny.

A ja wypróbowałam chyba wszystkie dostępne na rynku smoczki. Synek odrzucił wszystkie.

Moje starsze dzieci używały smoczka do jakiegoś roku , teraz najmniejszy go ciąga i nie widzę w tym problemu... a na pewno jest spokojniejszy:) Używamy smoczka ortodontycznego od 3 mies. życia. Ciąga go przeważnie w dzień, w nocy budzi się tylko na cyca i nie ma potrzeby ssania już smoczka, tak więc nie śpi z nim. Nie żałuję, że go ciąga, bo kiedy przyjdzie czas na oduczenie małego od smoka to po prostu go wyrzucę - tak robiłam za każdym razem przy starszakach:)
Pozdrawiam

Wiktoria generalnie była grzeczna i nie chciałam jej dawać smoczka za szybko. Ale były momenty, kiedy grymasiła i nic nie pomagało, więc w końcu się poddałam i dałam smoczka. Najpierw miała smoczek-uspokajacz z Aventu (taki płasi), ale wciąż jej wypadał i tak za bardzo sobie nie radziła z nim. Potem kupiłam z Canpola z okrągłą końcówką i ten się sprawdza rewelacyjne- owszem, też czasem wypadnie, ale rzadko się to zdarza :) Wiktoria usypia ze smoczkiem i wypluwa jak uśnie, chociaż czasem zdarzy jej się zasnąć i bez smoczka, ale ja zawsze jak ją kładę, to daję jej smoczka, a jak wypluje zanim uśnie i nie marudzi, to nie wkładam spowrotem :)w dzień dostaje smoczka jak jęczy, ale w sumie chwilę ma go w buzi i wypluwa, więc jakby tak podsumować cały dzień, to niewiele ma smoczka w buzi :)

moj nie chcial z poczatku za bardzo ale po miesacu go zmusilam bo mnie marudzeniem by wykonczyl :)

moja mała w ogóle nie chce smoczka i ja je do tego nie zmuszam więc nie mam problemu.

ja dopiero wczoraj dałam, bo małej ewidentnie chciało się ssać, a jak podawałam jej pierś to wszystko wypluwała. jednak staram się jej nie przyzwyczajać.
wcześniej krztusiła się smoczkiem.

Ja córce dawałam-mała miała kolki i darła się przez cały dzień więc smoczek poszedł w ruch-uspokajała się przy nim.Nie żałuję decyzji bo szybko z niego zrezygnowała-6 miesięcy miała jak dostała zębole i sama odrzuciła smok.