Tak wkurzało, i to bardzo, ja początek ciąży przechodziłam okropnie, strasznie bolało mnie podbrzusze, ledwo siedziałam, byłam blada jak trup miałam 7cm cyste na jajniku, i poszłam na L4 w 5tygodniu...to straszne, jestem okropna od razu na L4... tylko, że pracodawca jak zobaczył pierwsze l4 to od razu straszył zwolnieniem (było na tydzien ze względu na złe samopoczucie chciałam wrócić do pracy) a ja sie użerać po sądach nie miałam zamiaru, dodatkowo praca 8h przy kompie i dzwonienie do klientów z super mega zajebistym kredytem, do tego plany i presja, idealne warunki dla ciężarnej

Nie denerwuje mnie to, bo sama tak mowilam. Sa kobiety, ktore chca pracowac i moga, sa kobiety, ktore chca pracowac a nie moga, sa kobiety, ktore moga pracowac a nie chca... ta ostatnia grupa kobiet denerwuje mnie najbardziej. Moze nie one same, ale to jak kombnuja... jeny... juz moja siostra to przyklad, ktorego nie musze daleko szukac.

Ja byłam na zwolnieniu od 3 czy 4 miesiąca głównie dlatego ze w moim zawodzie nie wypada nawet pracować z brzuchem i nikt by mnie nie oszczędzal wiec wolałam iść na zwolnienie nikt mi z tym problemów nie robił i pewnie gdybym miała inna prace np w biurze to czemu nie póki zdrowie pozwoli to jak najbardziej

Nie byłam na zwolnieniu , bo po otrzymaniu magistra z pedagogiki społeczno-opiekuńczej, zostałam na lodzie bez pracy :P
Może ciąża to nie choroba, ale za to cholernie silne obciążenie organizmu, na którym "zeruje" drugi.
Wszystkie organy wykonują podwójną pracę - więc może niektórzy daliby sobie na wstrzymanie i odpierd ... się od ciężarnych, które są na L4 - oczywiście o ciążach zagrożonych już nie wspominając !