Ja mam spakowane dwa

brałam,nawet 2, ale szczerze mówiąc wcale go nie użyłam, nie wiem jakoś o nim nie pomyślałam, bo tak było mi wygodnie, ale pewnie gdybym leżała dłużej niż te 3 doby to by się przydał

stanik i wkładki lepiej mieć, bo może się zdarzyć nawał pokarmu już w szpitalu
czasami wystarczy lekko przycisnąć pierś i już leci, dlatego dobrze je mieć dla własnego komfortu

Jasne, że tak. Koszula koszulą, ale pod koszulą biustonosz, nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej. Oprócz biustonosza warto mieć przy sobie też wkładki laktacyjne.

Ja brałam tylko zwykłe staniki z odpinanymi ramiączkami, bo do karmienia w ogóle nie posiadałam ani nie zamierzam posiadać. A stanik muszę mieć bo nawet gdy śpie mam ubrany, takie zboczenie ;p

mialam 2 oba przystosowane do karmienia ale jeden taki luzniejszy jakby sportowy bardziej

Miałam jeden i był mi potrzebny,bo plamy na koszuli były od mleka a więc biustonosz i wkładki. W domu wymieniłam go na zwykły.

tak, bo wygodniej w staniku, ciezar napelnionych mlekiem piersi jest okropny, mozesz wziac sportowy najwygodniej,a tak nawiasem mowiac, to rodzilam w staniku, w samym staniku, bo jak wyszlam spod prysznica na sali porodowej, nie zadylam juz nic ubrac :)

Miałam spakowany, ale nie był mi potrzebny. Byłam w samej koszuli a laktacja nie była jeszcze na tyle pobudzona, żebym musiała zakładać wkładki.