Smoczek brałam , ale zależy jak patrzą ;) przy Hani krzyczaly żeby nie dawać tylko pierś, a przy Wojtku wręczkazały bo wisiał 24 godziny i nawet nie miałam jak do łazienki iść .

A butelka niepotrzebna raczej chyba, że planujesz karmić mm tylko. W innym wypadku w razie potrzeby dają jednorazowe porcje maluchowi w butelce ze smoczkiem:)

ja nie brałam. Piotrek był "niesmoczkowy", a Olek upomniał się dopiero po jakimś miesiącu, jak przeszłam na mm.
Jak urodziłam Piotrusia to było dla mnie przyjemnością tak z nim leżeć przy cycku;-) Nie mogłam się na niego napatrzeć, nie mogłam się nacieszyć...

Butelki napewno nie trzeba. Jak przychodzi do mm to nawet mają butelki, tylko smoczki każą kupić jednorazowe.
Smoczek dobrze mieć na wszelki wypadek. My kupiliśmy w jednej ciąży i mieliśmy ze sobą. W pierwszej ciąży nie pomyśleliśmy o tym i kupował partner na szybko po tym jak pielęgniarki poleciły dać. Trzeci poród z zaskoczenia i nie mieliśmy większości rzeczy do dziecka. Nic spakowanego. Też kupowany był na szybko

Smoczek koniecznie, dziecko może mieć silny odruch ssania. Oboje moich dzieci tak miało

Nie mialam zamiaru dawać smoczka ani butelki ;) Potem w szpitalu wszystko dali w prezencie (w DE).

Smoczek sami wymagali (lepiej kup i miej nawet jak mialby ci sie nie przydac:)), butelek ani smoczkow jednorazowych nie - nie przydadza sie bo jesli karmisz mm to sami daja:)

Wzięłam ze sobą do szpitala i smoczek i butelkę,ale ja od początku planowałam karmić mm,wolałam mieć swoje.

Butelka jest zbędna, nawet jeśli chcesz karmić mm to w szpitalach chyba wszędzie dają takie gotowe mieszanki w małych buteleczkach. A smoczek możesz spakować jeśli wiesz że i tak w domu dasz smoczka to zabierz ;)

Smoczek bralam. Butelki nie.