« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dzidziula
dzidziula

2013-05-28 11:33

|

Uwagi i opinie

Czy dziękować lekarzowi? ..

Dokładnie pol roku temu rozegrała sie mojnajwieksza tragedia życiowa i największe szczęście jednocześnie- moj porod. Po 3 dniach wywolywania i 16 godz skurczy pewien niezwykły lekarz zrobił mi cc i tym samym uratował życie. Wcześniej cała ekipa lekarzy i położnych( a przewinęło ich sie przynajmniej 10) na zmianę katowala mnie bym rodziła sn gdzie juz na poczatku szans nie było-waga syna 4215 i ustawienie boczne. Wystarczyło zrobić USG. Tylko ten jeden jedyny lekarz wpadł na taki pomysł i zadecydował o cc, za co jestem mu bardzo wdzięczna bo jeszcze godzina i bym sie przekrecila. I teraz moje pytanie. Mam nieodparta potrzebę podziękowania mu ale jak wiecie upłynęło juz 6 miesięcy od tamtego pamiętnego dnia. Czy jest sens pojechać do niego z czrkoladkami czy raczej powinnam sobie darować. Nie chce wyjść na wariatke bo on cc robi pewnie 10 razy dziennie i najprawdopodobniej i tak mnie nie pamięta


91.67%
TAK
8.33%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

To w Berlinie taka jaja?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina1987

Generalnie jest to jego praca i wykonał poprostu to co do niego należało, nic ponadto, ale skoro masz taką wielką chęć mu podziękować, to zrób to, nieważne, że pół roku minęło, napewno będzie mu miło :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
grejfrutowa

Jeśli czujesz taką potrzebę to jedź i mu podziękuj chociaż wg mnie to był jego obowiązek. A to, że minęło pół roku to nic, potrzebowałaś czasu na ochłonięcie i pozbieranie się w nowej sytuacji :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

No wlasnie pytam, bo w PL moga sie bac przyjac;) jak my dalismy pielegniarkom czekoladki w DE to sie zdziwily i ucieszyly, bo tam to raczej sie nie praktykuje...jesli czujesz taka potrzebe to to zrob.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dzidziula
Tak Aga w Berlinie takie jaja. Szpital, w którym rodzilam miał miano szpitala " przyjaznemu dziecku". Pod tym względem było naprawę ok. Przyjazny matce za to nie był wcale
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dzidziula
"Przyjaznego" dziecku
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dzidziula
A najlepsze jest to ze 3 miesiące po porodzie byłam u rodziców w Polsce i wybrałam sie kontrolne do gina z racji ze jeszcze do konca roku jestem tez tam ubezpieczona. Lekarz stwierdził: " musisz wybrać sie z flaszki do tego co ci cc robił. U nas w Polsce kobiety maja pózniej dziury w macicy bo złe pozszywali a tamten zaszyl elegancko "
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota1983

Jak czujesz taką potrzebę to jasne ze mozesz mu podziękować;)

Ja dla lekarza prowadzącego moją ciążę (robił mi również cc) na pierwszej wizycie po porodzie (po 6 tyg) poszłam z czkoladkami i litrowym whiskaczem oraz zdjciem mojej córki w ramce, bo czulam taką wewnętrzną potrzebę. Zapewne gdybym trafila do jakiegoś innego lekarza kazałby mi rodzić naturalnie, bo nie dla kazdego duza waga z USG =wskazanie do cc.  Na stole operacyjnym okazało się ze gdybym rodzila naturalnie to tyle ze bym sie namęczyla bo i tak nic by z tgo nie wyszlo, bo córka w ostatnim momencie musiala sie obrócić, główki nie było w kamale rodnym i dodatkowo byla okręcona pępowiną, wiec jak ją wyciągnli to byla sina za co dostala 9 pkt. No i do tego waga - 4300 i 60 cm. Dlatego byłam i bedę mu wdzieczna za podjęcie decyzji o cc bo wiem z opowiadań z różnie lekarze do cc podchodzą, a moim przypadku gdybym trafila na jakiegoś kretyna który kazałby mi rodzic sn mojej córki mogłoby po prostu nie być...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zena

zawsze możeszesz przy podziekowaniach powiedzieć za co ja swojemu też dziekowałam bo gdyby nie jego decyzja i przyjazd z domu to nie miałabym maleństwa przy sobie za co jestem mu bardzo wdzieczna

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

w DE tez nie zawsze jest rozowo, nie bede opowiadac co przezyla znajoma, bo nie bede tutaj  psuc nastroju ciezarnym...

Twój komentarz