najpierw musisz znalezc przyczyne co dziecku jest ze chwieje sie na nogach a spac nie chce ,... moze boi sama sie kłasc moze boi sie ciemnosci , moze chce zwykłego przytulenia na noc... co do uspokojenia to jedyne co znam to herbatka z meliską ... raczej nie siegałabym bo jakies ziołka czy leki skoro nie wiesz gdzie tkwi przyczyna..

Dorota ona najprawdopodobniej przechodzi w bunt dwulatka i myślę że to dlatego tak się zachowuje. Tulona jest naprawdę dużo wieczorami zwłaszcza, śpimy też razem tzn w jednym pokoju, nucę jej kołysanki, puszczam czasem delikatnie muzyczkę, wieczorem czytamy ksiązeczki, oglądamy obrazki, rysujemy... myślę że czuje się bezpiecznie i nic poza ogólnym rozdrażnieniem i chęcią ciągłego poznawania świata jej nie dolega, myślę, że ona po prostu nie chce iśc spać bo świat jest za ciekawy na sen... oby nic innego jej nie dolegało...

Kurde opisałam się i znikło :O

Herbatka z melisą może pomóc, ale wiem z doświadczenia, że trezba znaleźć przyczynę takiego zachowania.
Marcel miewał lęki nocne. Nie chciał usypiać w swoim pokoju. Zaczęłam usypiać go w salonie przed TV (wiem, że to jest beee i w ogóle, ale w naszej sytuacji nie było innego wyjścia). Tylko przed TV uspokajał się i zasypiał spokojnie. Nie mogłam sobie pozwolić ABY ZASNĄŁ z płaczem bo wtedy miał silniejsze napady lęków nocnych. Okazało sie, ze moje dziecko boi się cieni, które padały od żarówki ledowej w kontakcie. odwróciłam ja do góry nogami i zaczął pomalutku przywykać do usypiania w swoim pokoju.

Zgadzam się z dziewczynami, u nas tez Mały miał kilka nocy gdzie nie chciał spać w swoim łożku, budził sie i płakał niemiłosiernie i nic nie było w stanie go uspokoić oprocz butli z mlekiem. Usunęlam takie duże misie (2 szt) bo najprawdopodobniej dawały cień. Raz kiedy małego ugryzła osa to po jakiś 2-3 dniach się obudził i płakał że coś go gryzie w nogi. Dlatego mocno go do siebie przytuliłam i spałam z nim.Powiedziałam że mama wszystkie robaki odkurzyła i nie ma w domku nic takiego. Jakoś usnął.
Może sproboj jakiś wyciszających zabaw, zachęcania do spania bo jutro znów się pobawicie w ulubione zabawy. My w sumie aż takiego kłopotu z usypianiem nie mamy, Mały jak za bardzo szalał w dzien to pozniej też ma niespokojne noce.
Natomiast syn chyba też przechodzi jakiś bunt 2 latka bo dzisiaj w sklepie tak się zachował jakby był rozpieszczony na maksa, w takim stanie go jeszcze nie widziałam, az wszyscy się gapili, ale przyjełam to ze stoickim spokojem, wytłumaczyłam mu wszystko(oczywiście najpierw zabrałam go ze sklepu, nawet nie zrobiłam zakupów).Przeprosił mnie i spokojnie wrocilismy do domu bez zakupów i bez spacerku. Masakra jakas bo takiej sytuacji jeszcze nie miała. Przyszedł do domu i wszystko powiedział tacie(to był słodkie) bo zaczął mówić że był niegrzeczny i mama nie kupiła chrupek bo płakał i tupal nogami i nic nie wymusił.
Jak widzisz sama musisz wyczuć i z wielkim spokojem, może sproboj jakis bajek na dobranoc, lekkich typu: Reksio, Bolek i Lolek, Miś Uszatek.