« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza
narkoza

2015-05-08 08:53

|

Pozostałe

Czy jest tu jakaś mama mieszkająca przy granicy Polski i pracująca za granicą ?

Albo jej partner/mąż ?

Szlag by to trafił z tą pracą.
Zastanawiam się czy dobrym pomysłem jest wyprowadzka pod granicę i wysłanie męża do pracy za granicę, tak by nie musiał wyjeżdżać tylko normalnie nocował w domu, ale zarabiał większe pieniądze niż tu u nas w POLSCE (!). Czy da się z tego wyżyć, czy można by coś zaoszczędzić ? 5 rok leci jak wynajmujemy mieszkanie, też mamy marzenia. Ale mając umowę na pół etatu (a pracując po 12h dziennie) nie ma szans na kredyt. W pracy mężowi powiedzieli, że zmienią mu umowę bez problemu nawet na 4000 zł ale wtedy to w jego interesie zostawiać im kasę na podatki czy co to tam jest. Jestem wkurzona na maxa !
Jakbym wiedziała, że mój pomysł jest dobry, jeśli znajdziemy pracę dla męża, to nawet za chwilę się zaczynam pakować i jadę, choćby na drugi koniec Polski.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Właściwie to już chyba nawet jestem w stanie wyjechać za granicę, choćby jutro, tylko żebyśmy mieli zapewnioną prace dla męża :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Moja koleżanka tak zrobiła. Mieszkają pod granica Czeską. On pracuje na Czechach i wieczorem wraca do domu a On zajmuje sie dziecmi i z tego co widzę całkiem dobrze żyją. Zasiłek rodzinny też dostają z Czech. I na pewno dało by sie coś odłożyć

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

ale to wtedy przy niemieckiej granicy pewnie co? choć nie wiem może np w Czechach się więcej zarabia niż u nas. Nie wiem jaki Twój mąż ma zawód ale wydaje mi się że są firmy też takie które wysyłają pracowników do pracy na miesiąc za granicę, potem zjazd do domu itd, może coś takiego by wchodziło w grę

Ja też myślę o tym że jeżeli gdzieś w innym rejonie PL byłby lepsze oferty i szanse na życie to się przeprowadzić
Obojętnie, czy przy czeskiej czy niemieckiej, choć wiadomo - z jednej strony chciałabym mieć bliżej na Pomorze. Mąz nie ma zawodu, jest po liceum tylko, ale ma doświadczenie jako operator maszyn, do tego kilkanaście lat pracował na skupie złomu. Był współwłaścicielem.
Miesiąc bez niego to za długo, ze względu na dzieci. Zresztą, na pewno sama wiesz o co mi chodzi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Moja koleżanka tak zrobiła. Mieszkają pod granica Czeską. On pracuje na Czechach i wieczorem wraca do domu a On zajmuje sie dziecmi i z tego co widzę całkiem dobrze żyją. Zasiłek rodzinny też dostają z Czech. I na pewno dało by sie coś odłożyć
O takim czymś właśnie myślę, to byłoby super wyjście.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Moja koleżanka tak zrobiła. Mieszkają pod granica Czeską. On pracuje na Czechach i wieczorem wraca do domu a On zajmuje sie dziecmi i z tego co widzę całkiem dobrze żyją. Zasiłek rodzinny też dostają z Czech. I na pewno dało by sie coś odłożyć
O takim czymś właśnie myślę, to byłoby super wyjście.
Dzieci ich normalnie chodzą do Polskiej szkoły. Popatrz może po ogłoszeniach w internetowym urzędzie pracy w przygranicznych miastach.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Nie jest łatwo o pracę przy samej granicy Niemiec. To dawne Niemcy wschodnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Moja koleżanka tak zrobiła. Mieszkają pod granica Czeską. On pracuje na Czechach i wieczorem wraca do domu a On zajmuje sie dziecmi i z tego co widzę całkiem dobrze żyją. Zasiłek rodzinny też dostają z Czech. I na pewno dało by sie coś odłożyć
O takim czymś właśnie myślę, to byłoby super wyjście.
Dzieci ich normalnie chodzą do Polskiej szkoły. Popatrz może po ogłoszeniach w internetowym urzędzie pracy w przygranicznych miastach.
Świetny pomysł.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Mój brat z żóna tak pracują , mieszkają w Słubicach , maja dom po dziadkach . Z dziecmi pomaga im moja mama , pracuja przez niemiecką agencje pracy , dojezdzaja do pracy około godziny , pracuja koło Berlina . Sami z Wojtkiem sie zastanawialismy nad powrotem "do Polski" i pracą w Niemczech , ale nie chce mi sie bawić w dojeżdzanie .....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Nie jest łatwo o pracę przy samej granicy Niemiec. To dawne Niemcy wschodnie.
To fakt wiekszosc znanych mi osób pracujacych w Niemczceh dojezdza minimum godzine do pracy ( mam nan mysli Słubice i okolice;) ) . Praca w magazynanch ( teraz moj brat pracuje w niemickim zalando :) ) albo przy słynnych niemieckich kurczakach .
Jedyny plus z tej pracy to niemiecki kindergeld na dzieci ....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

w Polsce tez dojeżdżają. Np w moich okolicach sporo ludzi jeździło te 100 km. do Warszawy pociągiem i tak dzień w dzień.Ale lepsze to niż wyjeżdżać całą rodzina jeżeli komuś zależy na mieszkaniu w Polsce.