Prowokacja

czyżby prowokacja?

Oczywiscie ze pewnie nic mu nie bedzie,podmywac go dokladnie codziennie..ale... Zaoszczedzic tez mozna w tn sposob ze np;kapiesz dziecko w malej ilosci wody a potem dolewasz troszke gorace i sama sie kapiesz po nim.I ty i dziecko jestescie wykapani za jednym zuzyciem wody

Proponuję kąpiel raz na miesiąc. Ponoć brud do centymetra nie szkodzi a po centymetrze sam odpada... Ty tak serio? Bo mi szczęka opadła i biega po pokoju.

Nie obraź się, ale moim zdaniem to głupota oszczędzać na kąpieli u dziecka. Ja rozumiem, że są różne,trudne sytuacje, ale bez przesady. Przykładowo - podmywaj się raz na tydzień. Fajnie, co ?

Oszczędzajcie na czymś innym - gaście światło, gdzie nie ma potrzeby, żeby było zapalone, myjcie zęby przy "zamkniętym" kranie, naczynia w misce, czy cokolwiek... Ale dziecko kąpcie, przynajmniej 3 razy w tygodniu. Zwłaszcza, że teraz okres grzewczy i dziecko się poci, przecież to mały człowieczek ;)

Moze i prowokacja,nie wiem,nie wazne..ale Wy sie Kur..a smiejcie...ludzie do dzisiaj tak zyja,sa domy w ktorych nie maja lazienki,a kibel na dworze..i zaufajcie mi ze nie kapia sie jak my 2 razy dziennie lub przynajmniej raz.

Mamy dużo rachunków. Musimy oszczędzać.

leże i płacze. ze śmiechu... masakra...

Mąż mógłby brać kąpiel w pracy jak ma taką możliwość.

A ile wody się zużywa do kąpieli takiego maleństwa? Jakbym tak miała to kąpała bym dziecko gdy jest moja kolej i najwyzej myłabym się w wodzie po nim... Wg mnie te parę litrów nie robi wielkiej różnicy a dziecko powinno być zawsze czyste.