« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
nala24

2016-10-03 19:13

|

Uwagi i opinie

Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się nad apostazja ??

Apostazja -oficjalne wystąpienie z kościoła (tak w skrócie ) ja coraz częściej się nad tym zastanawiam , wiara i kościół są mi bardzo dalekie . Choć 10 przykazań są dość powszechne , bo i ateiści je praktykują , totalnie całą wiara mi nie leży , chodzenie do kościoła dawanie na tace , spowiadanie się księdzu i odmawianie zdorwasiek za przeklinanie jest dziwne , jak by te zdrowśki miały wymazać grzech ?? Np chrzest , rodzice bez ślubu mają problemy . Dziecko które urodziło się w 7 miesiącu życia to nie dziecko i ksiada nie chce zrobić pogrzebu . Co łaska to minimum 700 zł za ślub ( choć uważam ze ok niech dostanie pieniądze oświetlenie sprzątanie itd kosztuje ) ja np .nie mogę iść do komunii św. Bo żyje w grzechu ale po ślubie to już nie będę miała grzechu mimo że dziecko urodziło się przed ślubem . Nie rozumiem tego wymazywania grzechu . Często mówi się na kazaniu ze Bóg bardziej "kocha" osoby biedne , które doświadczyły w życiu wiele bólu w końcu większość świętych to męczennicy , biedni chorzy itd . Czy są jacyś swieci którzy żyli normalnie ?? To co ja nie pójdę do nieba i Bog będzie mnie mniej kochał bo nie mieszkam pod mostem ??

Dzisiejsze pytanie nie ma nic wspólnego z obecnym wszędzie tematem aborcji .

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamuska2

Podpisuje się obiema rękami pod tym co napisałaś ,mam dokładnie te same myśli co ty.
Mnie zastanawia różnica wiary katolickiej,tzn. np. święta Wielkanocne różnią się między świętami w Polsce i we Włoszech ,święta począwszy od wigili Bożonarodzeniowe tez są inne .
A po ślubie cywilnym można iść do spowiedzi i przyjmować komunie...
Trochę by tu wymieniać...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Tak ale na szczescie mieszkam juz w UK i tu jest luz , kosciół całkiem inaczej tu wygląda ale katolicyzm po polsku jest po prostu straszny ....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

A nie można tak po prostu przestać chodzić do kościoła? Trzeba to mieć na papierku? Bo ja nie mam, a nie chodzę i nie wierzę w boga, i w sumie mało mnie obchodzi czy jestem tam u nich w księgach czy też nie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

Chociaż jeszcze dodam, że wiara sama w sobie jest dobra, taka prawdziwa naturalna a nie dyktowana zasadami Kościoła, to z tym Kościołem jest problem

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Tak, ale sama myśl że mam to negocjować z księdzem odrzuca mnie na kilometr.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24

Tak, ale sama myśl że mam to negocjować z księdzem odrzuca mnie na kilometr.
Agwita teraz idziesz do księdza podpisuje papier i tyle , kiedyś potrzbaowalas 2 świadków orginał aktu chrztu . Teraz to uprościli, no ale jak trafisz na księdza z powołania to i tak będzie cię namawiał na zmianę decyzji

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Ja od wielu lat jestem jednego zdania. Wierze w Boga, uwierzylam 7 lat temu. Uwierzylam nie od tak, tylko po kilku zdarzeniach ale nie o tym.
Nie chodze do kosciola bo nie zgadzam sie z wielona rzeczami i pogladami. Nie wierze ze Bog chcialby zeby tak " wygladal" Kosciol. Nie wierze w to ze jesli zyje w ciezkim grzechu (bo mam nieslubne dzieci) to za to pojde do piekla. Ja dla Kosciola jesten grzesznica i moze dla dewotow tez, ale zadni z powyzszych nie maja pojecia co nam w sercu i kim jest dla mnje Bog. W tym momecie Kosciol stal sie dla mnie jakims urzedem. Juz nie polega to na zasadzie wiary tylko jakis praw nowych wymyslow jak mamy zyc. Ile ja ludzi znam ktorzy co niedziele co swieto do kosciola chodza, powoluja sie na Boga a tak baprawde wogole nie wykazuja swoim zachowaniem wiary.
Wierze w Boga a nie w ludzi ktorzy tworza Kosciol.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misiaqlek

Ja od wielu lat jestem jednego zdania. Wierze w Boga, uwierzylam 7 lat temu. Uwierzylam nie od tak, tylko po kilku zdarzeniach ale nie o tym.
Nie chodze do kosciola bo nie zgadzam sie z wielona rzeczami i pogladami. Nie wierze ze Bog chcialby zeby tak " wygladal" Kosciol. Nie wierze w to ze jesli zyje w ciezkim grzechu (bo mam nieslubne dzieci) to za to pojde do piekla. Ja dla Kosciola jesten grzesznica i moze dla dewotow tez, ale zadni z powyzszych nie maja pojecia co nam w sercu i kim jest dla mnje Bog. W tym momecie Kosciol stal sie dla mnie jakims urzedem. Juz nie polega to na zasadzie wiary tylko jakis praw nowych wymyslow jak mamy zyc. Ile ja ludzi znam ktorzy co niedziele co swieto do kosciola chodza, powoluja sie na Boga a tak baprawde wogole nie wykazuja swoim zachowaniem wiary.
Wierze w Boga a nie w ludzi ktorzy tworza Kosciol.
Tak btw nieślubne dzieci nie maja za duzo wspólnego z życiem w ciężkim grzechu. Dzieci to nie grzech. Grzechem jest, ze żyjesz w nieślubnym związku

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

Nie. Pomimo tego, że nie podoba mi się to, co dzieje się w Kościele (mam na myśli kler ;) mam zamiar wychowywać córkę w duchu wiary katolickiej ;) chciałabym, aby przystąpiła do I Komunii Świętej i Bierzmowania. Widzę w tym same plusy. Msze Święte dla dzieci są naprawdę fajne ;)
Ja wiem, że nie dzieje się ciekawie, ale przyjdzie czas kiedy moja córka sama podejmie decyzję - mamo wolę modlić się w domu (albo w ogóle). Póki będzie mała myślę, że to bardzo dobry obraz Boga, wiary = Kościół. Dla dzieci to taki dowód, że jednak Bóg istnieje. Niedziele też są przyjemniejsze kiedy pójdziemy do Kościoła pomodlimy się, zrzucimy trochę trosk, podziękujemy.
No i jeszcze kwestia kulturalna, wiara to jednak nasza tradycja.

Mogłabym pisać dużo, ale myślę, że Ciebie nie interesuje moje zdanie :D

Odnośnie Twoich słów.. nie wiem skąd wzięłam fakt, iż dziecko w 7 miesiącu to nie dziecko? Mój brat chował 5 miesięcznego syna (mówię o okresie prenatalnym). Nie było żadnych problemów, msza i pogrzeb.

Ja nie widzę potrzeby zjadania Ciała Bożego ;) jeśli nie byłam u spowiedzi, nie idę do Komunii i już. Nie czuję się przez to jakaś niepełna w wierze..

Jeśli chodzi o osoby biedne.. ja słyszę ZAWSZE, że BÓG kocha wszystkich jednakowo.
Wiara i chodzenie do Kościoła to nie tylko czytanie, słuchanie o pazernych księżach, pedofilach i kosciele mieszającym się w politykę.

Uważam jak Magda.
Nie odejdę z Kościoła, chcę przekazać dziecko jakieś wartości. Nie mówię, że niechodzący nie przekazują, ale żyjemy w Państwie katolickim, wiara zawsze była ważna.
Ochrzciłam, poślę do Komunii i Bierzmowania.Chodzimy w niedzielę na mszę, na nabożeństwa dla dzieci.
Kiedyś sama wybierze co woli.
Lubię swój Kościoł, uwielbiam msze i klimat w Kościele na wsi u mojej babci, posłałam córkę do katolickiego przedszkola, poznałam w życiu wielu mądrych księży.
Chcę świętować z dziećmi Boże Narodzenie, nie tylko ubierając choinkę, bo tak się robi w te dni, ale im tłumaczyć co świętujemy i dlaczego.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24

Nie. Pomimo tego, że nie podoba mi się to, co dzieje się w Kościele (mam na myśli kler ;) mam zamiar wychowywać córkę w duchu wiary katolickiej ;) chciałabym, aby przystąpiła do I Komunii Świętej i Bierzmowania. Widzę w tym same plusy. Msze Święte dla dzieci są naprawdę fajne ;)
Ja wiem, że nie dzieje się ciekawie, ale przyjdzie czas kiedy moja córka sama podejmie decyzję - mamo wolę modlić się w domu (albo w ogóle). Póki będzie mała myślę, że to bardzo dobry obraz Boga, wiary = Kościół. Dla dzieci to taki dowód, że jednak Bóg istnieje. Niedziele też są przyjemniejsze kiedy pójdziemy do Kościoła pomodlimy się, zrzucimy trochę trosk, podziękujemy.
No i jeszcze kwestia kulturalna, wiara to jednak nasza tradycja.

Mogłabym pisać dużo, ale myślę, że Ciebie nie interesuje moje zdanie :D

Odnośnie Twoich słów.. nie wiem skąd wzięłam fakt, iż dziecko w 7 miesiącu to nie dziecko? Mój brat chował 5 miesięcznego syna (mówię o okresie prenatalnym). Nie było żadnych problemów, msza i pogrzeb.

Ja nie widzę potrzeby zjadania Ciała Bożego ;) jeśli nie byłam u spowiedzi, nie idę do Komunii i już. Nie czuję się przez to jakaś niepełna w wierze..

Jeśli chodzi o osoby biedne.. ja słyszę ZAWSZE, że BÓG kocha wszystkich jednakowo.
Nie pisz ze nie interesuje , jak zdałam ptanie to mnie interesuje ;) ja szanuje każdego wiarę , do puki mnie nie zmusza do wierzenia w to samo ;) ja lubię dyskutować dowiadywać się , znać inny punkt widzenia. Co do pogrzebów dzieci niestety u nas często się odmawia lub są wielkie problemy ale wiesz tobxalzy na jakiego księdza trafisz , ja też dużo mam kontakt z kobietami , siedzą u fryzjera i maja czas żeby rozmawiać . Bardzo dużo się wtedy dowiaduje , bo właśnie najczęściej skarżą się na kościół wiarę .