« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kalasia
kalasia

2014-02-06 11:08

|

Edukacja i wychowanie

Czy kiedykolwiek zostałaś skrytykowana jako matka ?

Typu : źle karmisz, za lekko/za ciepło ubierasz, nie nosisz na rękach/nosisz za dużo i cała masa innych.
Ja notorycznie słyszę od teściowej,że za lekko ubieram dziecko :)


75.00%
TAK
25.00%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
muffka

Ja ciąglę słyszę - "to jedzenie jest takie jałowe i bez smaku! Dosól jej ten obiad! albo " tak bez cukru ten kisielek/herbatka???? Nasyp tam cukru!" ....ale się nie daję...dzieciak jest przyzwyczajony do innych smaków jak dorośli, po co mam dosładzać/dosalać jak dziecko zjada i mu smakuje.... ale to pokolenie ma "swoje" zasady...ehhhh

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marysia13
Mnie też teściowa czepia się o ubiór młodej. Ze za cieko ja ubieram a ja mam to w dupie bo do tej pory nie było kataru. :-)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993

łatwiej by było zapytać która nie została skrytykowanacheeky

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilith

mi kiedyś jakaś pani zwrócila uwagę, ze powinnam dziecku czapkę zakładać, a było jakieś 18 stopni... i notorycznie byłam krytykowana, że moje dziecko latem nie nosiło czapki, miała parasolkę przy wózku nie świeciło na nią słońce, to nie wiem w czym problem ;p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
suodka

ja słysze i o odstających uszach że nie zakładałam jej opasek (niech spojrzy na swego syna:/ może geny? :/ ) a to że jade na słoikach, a to że mała musi wszystkiego próbować więc jak moja matka myśli że nie widze to wciska jej czekolade np. :/ itd... idzie oszaleć

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91

Jak Malutka miała z 2 tygodnie to skorzystaliśmy z mężem na chwilkę i wyrwaliśmy się z domu na spotkanie ze znajomym u nas na osiedlu. Tam, kiedy powiedziałam, że zamierzam karmić Małą maksymalnie do pół roku dostałam ostrą reprymendę, bo powinnam jak najdłużej, nawet jak już córcia pójdzie do przedszkola. Koniec końców karmiłam miesiąc przez zanik pokarmu (chociaż szczerze to poczułam dużą ulgę po przejściu na butelkę).

Twój komentarz