« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czeremcha88
czeremcha88

2012-08-06 00:11

|

Pozostałe

Czy kochasz swoje nienarodzone dziecko?

Ja nie kocham...
Boje się ze nie pokocham i będę przez to wyrodną matka.
Bardzo chciałabym by to sie zmieniło... nie moge przestac o tym myslec.

a Wy?
Prosze o szczere (nie pod publike) odpowiedzi.


94.83%
TAK
5.17%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miax3

Bardzo ! Ciagle z nim rozmawiam :D glaskam i nie moge sie doczekac kiedy urodze :))) Nie wyobrazam sobie,zeby moglo go nie byc. Kocham Cie skarbenku :**

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah

Pokochałam od kreseczki na teście i od pierwszego usg :) ale spokojnie, wielu mamom miłość napływa po porodzie :) Trzymam kciuki żeby tak było i u Ciebie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewakamila95

lat mam ile mam ale nie zaluje misia... kocham go i kochalam juz w ciazy, jak nikt nie patrzyl to gadalm do brzuszka i glaskalam sie... czulam kopniaczki a potem widzialam buzie na usg i poplakalam sie... ciaza moze nizbyt przyjemna, boli, lamie, rzygać sie chce.. ale dziecko... coś niesamowitego <333

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anna89
Kochamy naszą cipuszkę :* staraliśmy się o nią :) i wraz z mężem czekamy z niecierpliwością na jej narodziny :)*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

zaznaczylam ze tak, bo tak mysle...ale szczerze, to nie moge jeszcze mowic o typowej milosci. to czasem nie dociera do mnie ze mala istotka we mnie siedzi. czuje ze pokocham ją jak bedzie z nami juz klika dni. i dotrze do mnie ze to nasze dziecko:) teraz do niej gadam, glaszcze ją, ale czesto zyje sobie swoim zyciem. ale za to po porodzie na pewno w kobiecie budzi sie ten prawdziwy instynkt i milosc z kazdym dniem i wielkie przywiazanie. teraz widzę ją tylko na usg i czuje jej ruchy, ale to jeszcze chyba za duzo zebym mogal powiedziec o niezwyklej milosci

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dusienka88

Bardzo trudne pytanie.. dbałam o ciąże, chciałam bardzo tego dzidziusia, jadłam co należy, brałam witaminy, głaskałam brzuszek, mówiłam do niego, bawilismy sie latarką, płakalam na usg gdy go zobaczyłam i modliłam sie by urodziło sie zdrowe, ale nie wiem czy wtedy kochałam.. Nie docierało do mnie tak do końca, że tam w brzuszku jest mały człowiek, który jest całkowicie ode mnie zależny i że to bedzie mój syn na wieki wieków, którego trzeba przecież kochać, równiez byłam pełna obaw czy podołam, czy bede kochac wystarczajaco mocno, czy będę dobra matką.. Pracowałam do końca 8mc, nie miałam wiele czasu  na oswojenie sie w tej sytuacji, tym bardziej ze o samej ciazy dowiedziałam sie dopiero w 10-11tc. Po porodzie gdy położono mi dziecko na brzuchu nie wiedziałam jak złapać, przesunąć bo sie zeslizgiwał, ale wiedziałam juz że to jakis cud :) że to moje dzieciatko. Wróciliśmy do domu, problemy z karmieniem piersia, zółtaczka, biegunka, kolka zarwane noce, odciaganie pokarmu w kazdej wolnej chwili, nie było czasu po nosie sie podrapać. Mój M powiedział mi po kilku tygodniach że miał ochote wtedy uderzyć głową w sciane, zeby przez chwile nic nie musieć, odsapnąć..  Przyszedł taki moment (4-5doba zycia Dominika), że zostałam sama z Małym na cały dzień i uderzyło mnie takie ciepło.. popłakałam sie i przytulilam moja kryszyne do serca i wtedy właśnie poczułam, że ja go kocham ponad wszystko, że jestem gotowa oddac swoje zycie dla tego małego chłopczyka który nawet uśmiechnac sie jeszcze do mnie nie potrafi :) żeby tylko jemu było lepiej.. Mysle że kochałam go już gdy był w brzuchu tylko nie docierało to do mnie..  zadaj sobie pytanie.. co by było gdybyś go nie daj Boże straciła..? Świat by sie nie zawalił??

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lollipop270

kiedy zobaczyłam pozytywny test od razu pokochałam, a z każdym kolejnym dniem kocham coraz bardziej :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

Ja kochalam sowje dzieco zanim zaszlam w ciaze hahah wiem dziwnie brzmi ale dlugo sie ''staralismy'' puzniej poronilam dwa razy.Moja przyjaciolka jak ja bylam w ciazy z Igorkiem to mi czesto mowila''Maja nawet sobie nie wyobrazasz jak bardzo bedziesz kochac malego jak sie uodzi''Ja sobie to wyobrazalam bo juz go niesamowicie kochalam.

A co do twojej sytuacji,mysle ze jezeli jestes normalna dziewczyna,ciaza jest chciana(moze nie planowana)ale chciana to napewno jak zobaczysz swoja kruszynke to poczujesz milosc,nie zamartwiaj sie tym,wszystko przyjdzie,instynkt macierzynski tez.Mam kolezanke ktora urodzila dziecko juz z 6 lat temu,jak byla w ciazy(planowanej)byla zachwycona,szczesliwa po urodzeniu z przerazeniem twierdzila ze nie czuje przywiazania do malej,tesknoty,ze moglaby ja oddac mamie czy komus na caly dzien lub dwa i nie przejela by sie tym za bardzo,wiec nigdy nie wiadomo co w naszych glowach siedzi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylvia1985

Ja kocham swojego maluszka, ale myślę, że wielki przypływ miłości nastąpi jak ją zobaczę po porodzie :)

Myślę ,że nie powinnaś się zadręczać, gdzieś czytałam, że niektóre kobiety mają tak jak Ty, ale wraz z pierwszym przytuleniem wszystko jest ok i odczuwają miłość do swego maluszka jak każda inna matka.Wyjątkiem jest oczywiście depresja poporodowa- ale to Ciebie nie dotyczy.

Domyślam się, że jest Ci ciężko, ale postaraj się o tym nie myśleć, do porodu zostało Ci już nie wiele. Jestem pewna, że się ułoży, a gdyby nie to myślę, że nie jesteś wyjątkiem ,i że ktoś pomoże Ci poukładać to sobie wszystko w głowie.

Tylko pamiętaj aby nie trzymać tego w sobie, rozmawiaj o tym z bliskimi- poczujesz ulgę :)

 

Trzymam kciuki i czekamy na pierwsze fotki Twojego bobo.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
godzia

Ja kocham,ale nie od początku.Na początku jak się dowiedziałam,że jestem w ciąży,to byłam przerażona.Natomiast,kiedy pierwszy raz zobaczyłam go na usg jakoś w 14tc,to od razu go pokochałam...Mimo,że ta ciąża jest dla mnie bardzo trudna i,że niby nigdy nie chciałam mieć dzieci,to czekam z niecierpliwością na jego narodziny.

Twój komentarz