nie bardzo malo ta wpisuje..lekow chyba tez nie...chyba tetno wymiary i to nie zawsze...takze...no..na karcie ma tylko nabazgrane...mam nadzieje ze na polwkowym mi zrobi konkretnie wszystko

nic mi nie wpisywał, dopiero wpisywali na wywiadzie w szpitalu kiedy zaczęłam rodzić i potem jest to w książeczce zdrowia tam gdzie jest o przebiegu ciąży/porodzie

Odkad zaczelam brac wpisal, a dalej strzalki sa, ze jest kontynuacja. Tak samo bylo, jak pessar zalozyl- wpisal pessar szyjkowy i dalej strzalki, ze kontunuacja.

Leki typu "przeciw grzybiczne" nie ale już na potrzymanie ciąży tak (z tyłu wpisała)

Wpisywać mi ale jak jakiś antybiotyk, a właśnie na jakieś infekcje to nie

Ja bralam duphaston i tez nie wpisywal do karty

Też brałam plus luteinę i wpisała mi na końcu ;)

Nie, mój lekarz gardzi kartą ciąży i uzupełnia w niej najmniej jak musi. Wszystko jest w kartotece pacjenta i to najważniejsze.
W karcie ciąży w konsekwencji, mam wpisywaną wagę, ciśnienie i który to tydzień był kiedy Go odwiedziłam.

Kazdy lek, który brałam stale wpisywała wraz z dawkowaniem. Antybiotyki też. Uważam, ze tak powinno być.

tak wpisywał