Kiedys lubilam, zle teraz sie mieczak zrobilam. Jak poszlismy z mezem do kina na Paranormal Activity to spalismy 3 dni przy wlaczonym swietle ;D

Nie. Dla mnie wszystkie te horrory to już od wielu lat są na jedno kopyto. No, czasem zdarzają się drobne wyjątki...

Tak - zobaczcie: "Mama" :) i "Udręczeni" to akurat na faktach.

Aaaa ja wlasnie chce isc do kina na Mama, ale nitk nie chce ze mna isc bo wszyscy sie boja :)

Oglądać lubię ale gorzej potem... Muszę budzić mojego, żeby ze mną szedł w nocy siku :D A najgorsze jest to, że mi to później siedzi w głowie i przypomina się w najmniej oczekiwanym momencie, np. jak jestem w nocy sama w domu. Nie boję się tych gdzie "mięso lata po ekranie" i co chwilę się mordują. Oby tylko nie było tak jakichś zombie, żywych trupów i innego niestworzonego badziewia. Do dziś przeklinam dzień kiedy dałam się namówić na obejrzenie "Ringu" i wszystkich części "Klątwy"... Brrr...

nie nawidzę