Podziału jako takiego nie ma. Po prostu jak go poproszę o zmianę pampersa, przygotowanie wody do kąpieli, rozebranie małej czy ponoszenie do odbicia, to po prostu to robi (przeważnie, bo czasami ma lenia i odda mi ją po 3min)

Moj to x pierwszym pampersem nie mial wyboru, musisl sam ja przewijac bo ja sie ledwie ruszac moglam pierwsze 2 dni po porodzie.  A miesiąc predzej sie zarzekal ze pierwsze kilka tygodi jej przebierać nie bedzhie bk będzie sie bał ;)

Moj maz zajmuje sie corka na rowni ze mna, od samego poczatku uzupelnialismy sie w obowiazjach mimo iz on chodzi do pracy i wczesnie wstaje..

Robimy wspolnie np mąż szykuje wodę dla małej do kapania i Ją trzyma a ja myję ubieram itd ale to też zależy bo czasem On to sam robi jednak wiadomo że ja i tak więcej robię przy małej bo On albo śpi albo jest w pracy... Takie czasy :/

Wszystko zrobi przy Małej, jedyne czego nie lubi to zmieniać pampersa gdy jest kupa, unika tego jak ognia ;p

Długo by opowiadać, ale w sumie prócz zabawiania Kuby i pomocy z kąpielą / wyjściem na spacer - wszystko robię sama :(

na poczatku wsystko sama robilam po milionowej klutni ustalilismy ze tomek karmi malego butla w nocy raz i rano gdy wstaje przed praca sie nim zajmuje a ja spie dluzej i pomagaprzy kompieli nie duzo tego ale duzo to mi daje 

Mimo, że pracuje (ja teraz nie, bo na wychowawczym jestem), nie wymiguje się od niczego o co go poproszę, o czym mu przypomnę, bo czasem przypomnieć trzeba Od początku tak było, nie pozwoliłabym sobie na zrobienie z siebie służki, nie ze mną te numery.... Wiedział co brał

Spacery (a raczej przejażdżki rowerkiem), basen, kąpiel, wizyty u fryzjera - to jego działka.

u nas podziału jako takiego nie ma... jak jest czas posiłku i poprosze meża żeby on dał młodemu jeść to da :) ja przygotuje rzecz jasna a on tylko da :) pieluche przebiera ten kto jest w pobliżu :) kąpie młodego ja... spacery i zabawa razem :)