Wiem- brak antykoncepcji. Po pierwszej ciąży próbowali prezerwatyw ( było to prawie 40 lat temu!:D), ale nie byli zadowoleni ( jakość tego zabezpieczenia nie była za fajna w tamtych latach, a i nad skutecznością tej metody było wiele dyskusji). Po drugiej ciąży ( siostry są rok po roku ) mama próbowała tabletek, ale z marnym skutkiem, bo czuła się po nich marnie, a na rynku wtedy był ograniczony ich wybór. I tak po 6 latach pojawiła się 3 siostra i po 10 latach, na zakończenie płodności mojej mamy ja. Mama miała 39 lat rodząc mnie, nie mogła dostać miesiączki po ciąży, udało się ją wywołać po pewnym czasie, ale utrzymywała się silnie nieregularna. W wieku 43 lat zaczął się proces menopauzy. W wieku 45 już była po.  U nas temat seksu,  miesiączki itd, był baaardzo otwarty.

Nie chcę o tym nawet myślec

nie wiem, no bo skad jak nie mieszkam z nimi :D

Jak byłam jeszcze w domu to podejrzewałam tabletki/plastry a potem poduważyłam prezerwatywy. teraz w prawdzie mówi o tym szczerze i pogadac możemy ale wczesniej były to tylko moje domysły. Teraz pewnie sa na prezerwatywach bo juz lata nie te na tabletki i zadko sie widują rodzice (mama za granica w pracy).