Alkohol i przemoc nie gwarantują szczęśliwego dzieciństwa.

http://www.wprost.pl/ar/395324/Raport-UNICEF-polskie-dzieci-sa-nieszczesliwe/

Tfu! gwarantują nie szczęśliwe dzieciństwo * - tak miało być.

A teraz to jest wieczana pogon za pieniadzem, ludzie wyjezdzaja za granice zostwiaja dzieci dziadkom itd. gdziekolwiek nie pojdziesz pieniadze to jest temat nr 1.:/

Moge narzekac ze malo mialam Mame przy sobie kiedy dorastalam, byla za chlebem w Niemczech, caly czas pluje sobie w brode ze musiala nas zostawic pod opieka babci.Dzieki temu mialysmy co potrzebowalysmy z rzeczy materialnych, ale niestety brak rodziców.Teraz Mama stara sie to nadrobic i to jest mile:))

Mama cierpiąca i samotnie wychowująca dwójkę dzieci , starająca się żeby zapewnić dzieciom wszystko co w życiu najważniejsze. Raczej to nie wróży szczęśliwego dzieciństwa.

Ja mialam szczesliwe :D kochajacych i szanujacych sie rodzicow :D bardzo milo wspominam dom rodzinny i moje dzieciństwo mam tez dowod na to bo pozostały tez zdjecia :D

W zasadzie to nie wiedziałam co zaznaczyć bo ja miałam ZDECYDOWANIE szczęśliwe, a  nie RACZEJ szczęśliwe :) jestem za to bardzo wdzięczna moim rodzicom i dziadkom. Chciałabym, aby moje dzieci kiedyś tez tak powiedziały i zrobię wszystko zeby tak było :)

Raczej tak.. Mimo tego że ojciec chlał ile wlezie to mama się starała, są momenty w życiu które utkwią w pamięci jako złe, ale też były te dobre 

nie....codzienny płacz przez awantury rodziców i wkoncu rozwod....to nie daje szczescia...byly tylko ulotne miłe chwile