Nic nie płace, jest to państwowa służba zdrowia.
Wizyta prywatna podstawowa ze skanem 2d kosztowałaby mnie 100 funtów,
Ponieważ bezpłatnych wizyt miałam ok 10 od początku ciąży, nie ma sensu płacić dodatkowo

tak płaciłam, gdyż chodziła prywatnie do gin wizyta 70zł u innego lekarza na usg 4d 200zł, płaciłam tez za wszystkie badania od 20-35zł maksymalnie.

ja placilam za wizyte 60 zl chodzilam prywatnie. Z cytologia 70zl.
Jak mialam badania szlam do swojego lekarza rodzinnego i mi dawal skierowaanie na badania i mialam za darmo.

ja płaciłam po 70zł za każdą wizytę i miałam wszystkie badania i usg co wizytę ze zdjęciami i filmikami :)
na kasę chorych u mnie w mieście czeka się na wizytę 1,5 miesiąca!!!

Nie place nic.Kiedy dowiedzialam sie,ze jestem w ciazy,musialam wybrac szpital,w ktorym urodze i tam mie "prowadzili" cala ciaze.

Chodziłam do państwowej służby zdrowia.Nie płaciłam nic, badania darmowe. USG na każdej wizycie ( nie miałam ciąży zagrożonej). Ogólnie byłam zadowolona :)

teraz w ostatnich miesiacach co drugą wizytę chodzę prywatnie (120zł) bo w gabinecie Nfz-owskim nie mają USG nietety :( a ja tak lubie ogladać maluszka ..ale na badania skierowanie mam zawsze:) jak na razie pozytywnie :)

ja chodzę na kasę chorych i za nic nie płacę. mam tą samą ginekolog już 3 ciąże i wie o mnie wszystko jestem z niej zadowolona :)

Nie płacę za wizyty i większość badań, chodzę do lekarza na kasę chorych. Usg też mam za darmo. Płaciłam tylko za badanie na toksoplazmozę i cytomegalię.