ja miałam przyjść po skierowanie po 9 dniach od upłynięcia terminu. Urodziłam sn w ten sam dzień, co dostałam skierowanie do wybranego przez siebie szpitala. Upiekło mi się w ten sposób, bo gdybym nie miała skierowanie to by mnie nie przyjęli z braku miejsc, a tak to jakoś cudownie się miejsce dla mnie znalazło.

Ja nie dostałam skierowania, bo u mnie działało to jeszcze na innej zasadzie. Gin poleciła położną w szpitalu, z którą się umówiłam kilkakrotnie a jak byłam po terminie po prostu przyjęła mnie na porodówkę od razu :P (cash robi swoje) gdyby tak nie było to skierowanie dostałabym na pewno.

ja dostałam skierowanie juz w 38tc, a zgłosiłam się w 41.

Nie miałam skierowania.

Miałam, ale nie wymagali w szpitalu.

ja dostalam skierowanie w poniedzialek na wizycie, ale to chyba dlatego bo chce rodzic nie w swoim szpitalu powiatowym tylko w wojewodzkim i jakbym doniego pojechala bez skierowania to mogliby mnie nie przyjac bo powinnam rodzic u siebie w powiatowym

ja mam przyjsc jak sie zacznie..zero skierowania..
a Ty wezwij karetke jak cos sie zacznie dziac albo powiedz ze odszedł Ci czop i czujesz skurcze i wtedy musza cie połozyc..najwyzej akcja ustapi taka sciema niby i w tedy bedziesz spokojna ze jestes na miejscu:)

Nie dostalam zadnego skierowaniania...

ja dostalam bo mialam isc przed terminem ale po terminie raczej nie powinnobyc potrzebne.

Ja mieszkam w De i szczerze powiem nie wiem czy trzeba mieć skierowanie jak ciąża jest przenoszona bo ja dostałam 10dni przed terminem skierowanie bo rodziłam w klinice a nie w szpitalu w moim mieście...:)