Moje lozeczko staloby pewnie rozlozone juz na miesiac dwa przed terminem.. oczywiscie bez poscieli.. W tym czasie zajmowalabym sie dodatkami:) Wiec nie za wczesnie Kochana;)

Na tym etapie miałam rozłożone... bo niby czemu nie? :)

Nie dziwie się :) Chyba my kobiety mamy taki instynkt robienia gniazda :P hihi dziwnie to zabrzmiało acz kolwiek chyba tak jest. Ja już kupiłam kilka śpiochów bo się powstrzymać nie mogłam :P co prawda takich neutralnych ale u mnie to dopiero początek a ja już się nie mogłam powstrzymać :) Tak więc rozumiem i 20 dni to nie tak dużo jak dla mnie.

nie ma na co czekac :) rozkładaj kogo obchodzi czego chca faceci :P

Moje było rozłożone od 33tc, oczywiscie bez poscieli, materacyk w folii ale stało.

Też bez poscieli bym rozlozyla, boje sie że Zuza by chciala juz posciel i ciezko bedzie wytłumaczyć

ja milam juz rozlozone od 36 tygodnia

Ja rozłożyłam zaraz po tym jak do nas dotarło, ale to bardziej z ciekawości jak wygląda niż z obawy, że zaraz urodzę, bo to było koło 25 tygodnia. Pościel założyła moja mama dzień przed naszym powrotem ze szpitala.

Rozkladaj smialo :) ja mam juz od tygodnia rozlozone ;)