zawsze pralam.wkoncu kurza sie jak i inne rzeczy a dzieci biora je do buzki i przytulaja.

Czytalam, ze najlepiej w zime wystawiac je w reklamowce na dwor, bo zimno zabija roztocza :) Co do prania to tak mnie zastanawia, jak prac te piszczace pluszaki, by nie przestaly piszczec?

ja wyprałam. To tylko dlatego, że mam ostatnio fioła na punkcie kurzu w mieszkaniu... :P

kupiłam kiedyś w lumpku taką maskotkę która niby gra, niestety nie działała. Wyprałam ją, wysuszyłam i dziwnym trafem zaczeła działać :D

myśle że takie normalne pluszaki to wyprac w pralce, a te piszczace, delikatniejsze namoczyc w misce i recznie wyprac:)

tak,piorę

tak piorę nawet te piszczące i piszczą nadal

Piorę wszystkie, program do rzeczy delikatnych, nigdy żadna mi się nie zniszczyła.

Piorę w 30 stopniach raz na 3 tygodnie.Nie niszczą się.

piorę, a zimą jak jest taki mróz jak ostatnio był to wystawiam na balkon :)