Niestety młody zaczął bardzo często chorować gdy poszedł do przedszkola.Przeziębienia raz miał anginkę zwykłą.Jest teraz tez na etapie wykluczania alergi

Hania zachorowała w listopadzie i zarazila Wojtusia ktory miał niecały miesiąc . A potem nie chodziła wcale z sugestii lekarki. W tym czasie panowała szkarlatyna , jelitowka i ospa . Ja to ominęło . Teraz idzie do nowego i zobaczymy jak ta jesień wyjdzie ;)
Ale ona chorowala mi często . Zatkany nos i kaszel bez zajęcia oskrzeli. Leczylam ją na alergię , bo było takie podejrzenie a okazało się że ma refluks i z tego nawrajakace infekcje

Pierwsze kilka miesiecy wogole a pozniej jak zaczal to konca nie bylo .najgorsze byly jelotowki .zasmarkany byl prawie caly czas ale w roku rzyganie i sraczka minimum 4-5 razy pozniej sie uodpornil juz

niestety tak i to dużo. od października w każdym miesiącu coś było, w tym 2 razy zapalenie płuc i raz oskrzeli, ze dwa razy jelitówki, zapalenia spojówek no i zwykłe przeziębienia. mam ciche nadzieje, że w drugim roku będzie lepiej. na odporność nic nie dawałam, bo nie wierzę w skuteczność takich preparatów

zapomniałam o ospie w maju ;)

Mój syn przez pierwszy rok chorował co miesiąc :( na zapalenie ucha od kataru. dopóki nie trafiliśmy do dobrej laryngolog ,która stwierdziała katar alergiczny. Leki na alergie i w tym roku chorował moze 4 razy w okresie zimowo jesiennym.
Na odporność dawałam i tran i syropy. Najbardziej sie sprawdził Imunoglukan.
dostawał tez szczepionki w pierwszym roku ale nie działały:(

Moja nie chorowala. Miala sporo katarkow, lekkiego kaszlu, trzy razy zapalenie gardla, raz zapalenie oskrzeli teraz w maju. Chodzi juz 2'5 roku. Ospa w przedszkolu panowala jakies 6 miesiecy i wyjsc nie mogla ale na szczescie nas ominelo

Nie , odpukac a chodzi już długo , miał też raz syn grypę , Basia miałą dwa tygodnie i nie zaraziła sie .

Wieczny katar. Jakies powazniejsze choroby to nie. Miala raz zapalenie oskrzeli, rotawirusa i zapalenie drog moczowych.

do listopada wcale, później tragedia 2tyg w domu tydzien w przedszkolu i tak w kółko, antybiotyki leki na odporność i tak w kółko aż trafiłyśmy do szpitala na 10dni i antybiotyk dożylny ledwo dawał radę.. po szpitalu miesiąc w domu. W czerwcu była 2tyg i wakacje w domu, teraz od sierpnia chodzi i na razie cisza, ale od wrzesnia będę podawać coś na odporność. Jeśli chodzi o zarażanie to ja obrywałam, mam obniżona odporność i alergie chorowałyśmy w większości obie tylko ja kilka dni później. Dodam tylko że zanim poszła do przedszkola była chora tylko 2razy w ciągu ponad 3 lat, więc ten rok dał nam strasznie w kość.