Obie z Nathaszą dostałyśmy takie same bransoletki z grawerką z datą urodzenia córeczki, ja dodatkowo dostałam kwiaty i podziękowania za córeczkę

Moj maz do szpitala przyszedl z mega maskotka ale to dla malego a ja mialam w domu 60 roz w roznych kolorach.....az dech zaparlo......,pierwszy raz dostalam taka ilosc ;)

hehe mam nadzieje , ze sie nie bede musiala upominac :)

:(

Jak urodziłam pierwszego synka dostałam komplet srebrnej biżuterii, po urodzeniu drugiego srebrny zegarek.

Do szpitala po urodzeniu małego przywiózł ogromnego psiaka-mniej więcej mojej długości, tak milutkiego i miękkiego w dotyku, ze chciałoby się go głaskać bez przerwy..tyle że to dla synka, a dla mnie bombonierka w kształcie serduszka, po powrocie do domu bukiet czerwonych róż :)

Kwiaty ;p

hehe ja też i to chyba był najpiękniejszy prezent jaki mogłam dostać a właściwie dwa bo mam dwójeczkę łobuziaków pozdrawiam:-)

Taaaaaaaaak

kwiaty i perfume :)