od razu w lozeczku, po jakims czasie z wygody przenioslam do nas ale zaluje bo trudno bylo odzwyczaic.

od razu. uslyszysz uslyszysz:) ja tez sie balam tego przed porodem a wystarczy ze mała steknie to ja juz na nogach:)zawsze mozesz sobie lozeczko nie daleko postawic:)

Od poczatku spal w kolysce

Od razu, żeby go nie przyzwyczaić czasem żeby spał z nami, bo potem ciężko jest odzwyczaić :)

Pierwsza nie, bo się bałam o Nią, że nie usłyszę i to karminie co chwilę, bałam się Ją tyle nosic, albo, że przestanie oddychac - wolałam Ją miec pod okiem.
Ale druga od początku śpi w łóżeczku, jestem już wprawiona i tak nie panikuję o wszystko ;P

od razu w łóżeczku zawsze kładłam go na boczek żeby właśnie się nie zaksztusił jakby mu się ulało

Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej niż od razu spanie w łóżeczku. Od tego ono jest.

od razu w łóżeczku, w nocy nigdy nie śpi z nami, w dzień czasem sobie z nim zdrzemnę na łóżku, łóżeczko mam tuż przy łóżku i lampkę na pilota, jak tylko coś usłyszę to jestem na nogach

Nie. Spał w wózku, czasem ewentualnie z nami. Dopiero od drugiego miesiąca spał w łóżeczku. Usłyszysz, o to się nie martw. Mama już tak ma, jak Marcel zaczyna się tylko wiercić, od razu się budzę :P

od razu spał sam, ale przy moim łóżku. miałam monitor oddechu ale i tak budził mnie każdy jego ruch (a bałam się, że się nie obudzę jakby coś się działo :)