Co do slodyczy z alkoholem to jadlam bez oporów a energy drinki odstawilam.

ja pare razy troche energy drinka sie napilam..ale z pół puszki. Pare razy wypilam piwo 2,5 procent, chyba te summer? czekoladek tkaich nie lubie , ale jakbym lubila to czemu nie? to mala ilosc. Wino czerwone pare razy po lampce... Jakbym sie natknela na Sylwestra to tez bym szampana lampke wypila.

ja jestem zdania ze wszystko z umiarem, jak mialam szalencza ochote na redbulla to sobie dziabnelam dwa solidne gule:) a co do alkoholu to mialam takie obrzydzenie ze niuju bym nie tykła:P

Jadam batoniki z adwokatem.

slodycze na wszystkie sposoby pochlaniam jak czolg. Energy drinkow nie pije, bo nie lubie,ale za to pepsi sie napije, nie powiem ze nie.

O ciąży dowiedziałam się dopiero w 17 tygodniu. Do tej pory zdarzyło się pare razy wypić alkohol, dużo energy drinków, i takie tam różne grzeszki. Dziecku nic nie jest, ale gdybym wiedziała o ciąży, nigdy bym po to nie sięgnęła. Za batonikami lub cukierkami z alkoholem nie przepadam jakoś specjalnie, ale kilka razy tak chciało mi się słodkiego, że musiałam, a w domu było jedynie to - więc zjadłam jakiegoś właśnie Pawełka, i jakieś inne batoniki :P

Słodyczy z alkoholem nie lubiłam nigdy ale redbulla czasami się napiłam.

nie przepadam za takimi rzeczami ale uwielbiam ciastka ponczowe i je jadłam ;)

Nie piję energy drinków, bo nie lubię :) A co do cukierków z alkoholem, nie kupowałam sobie i nie miałam okazji jeść, ale gdyby mnie ktoś poczęstował, to myślę, że jeden by mi nie zaszkodził :)

Co do słodyczy to wszystko co jadłam to jem nadal nawet jak ma odrobinę alkoholu natomiast odstawiłam energy drinki. Ale za to z coli nie zrezygnowałam tylko w sporej ilości ograniczyłam.