Wiele razy, i w wielu sytuacjach np.kiedy dziecko płacze a ja nie potrafię mu pomóc,kiedy złapało katar bo za lekko je ubrałam,kiedy dostało uczulenia bo za szybko wprowadziłam jakiś składnik diety i wiele tym podobnych .

Tylko hipokrytka odpowiedziała by że NIE.Takie jest moje zdanie.

heh bo ja ostatnio, jak Ludzik dostał odparzenia, to mało się nie popłakałam, bo zła matka jestem-niewystarczajaco często zmieniam mu pieluche...

Kata wiesz-może ktoś jest taki-komu się JESZCZE nie pomyślało w ten sposób-ale i na niego przyjdzie pora :) Albo może nie przyjdzie-może nigdy nie będzie mieć co sobie zarzucić? Albo może po prostu uważa że to wszystko jest NORMALNE :)

czasami sie baaardzo starasz, kregoslup, rece idä w d.....e  itd. chocby sie na rzesach stanelo, czasem to za malo- a dziecku mimo ze sie starasz pomöc ze wszystkich sil, nie zawsze pomaga :/

Dokładnie dziewczyny :) A to o rękach i kręgosłupie to niestety o mnie :(

Czarnulko ja jak się dowiedziałam że szefowa (2 miesiące miała) będzie musiała nosić pieluchę ortopedyczną przez to że był ciężki poród (wcześniej nic nie wykryli) to pare nocy przeryczałam że to moja wina.Jednak najgorzej przeżyłam niemożność karmienia piersią,do tej pory jak wypię pare lechów to płacze Norrisowi że to moja wina,a on cierpliwie od 8 miesięcy tłucze mi do głowy,że nie było innego wyjścia (była bardzo chora) :( Ot co,ja zła matka :)

Sadzę, że jeszcze mam czas na takie myslenie bo to czy jestem dobra matka czy zła nie  weryfikuje katar czy uczulenie.  Pomysle o tym za 20 lat jak moje dziecko bedzie dorosłe. Raczej patrze na ten temat z perspektywy tego jakie wartości przekaże mojemu dziecku i jakim bedzie człowiekiem za te 20 lat.

Kata86 Myślę, że nie powinnaś czuć sie złą matką bo przecież zła matka miała by w dupie to, że jej dziecko ma katarar czy uczulenie, a Ty sie przejmujesz i myslisz o tym wiec jesteś dobrą matką :)

zawsze kiedy malutka placze a ja do końca nie wiem o co jej chodzi ( Laura skończyła 3 tyg)

Uczymy się siebie :) jeszcze wiele czasu to potrwa,

Katkal:) Wiem o tym i dziękuję.Ale to nie jest tak że ja o tym rozmyślam i ogólnie uważam się za zła mamę.To są takie przebłyski ,które mijają wraz z uśmiechem moich dzieci :D

Dla swoich dzieci, w ich oczach będziemy najlepszymi rodzicami-do chwili kiedy nie dorosną

No ba,później staniemy się stetryczałymi wapniakami którzy nic nie wiedzą o życiu :)