moi goście ogólnie zawsze zdejmują buty i jakoś nie miałam możliwość proszenia kogoś o zdjęcie butów, ale uważam, że wypada zdejmować, a tym bardziej jak są małe dzieci. Nie wyobrażam sobie, żebym ja po wizycie na placu zabaw wparadowała do kogoś w butach :)

Nigdy nie mowię , lubię jak ludzie czuja sie komfortowo , moim ze mam białe podłogi .

Nie lubię jak goście zdejmuja buty moi nie muszą ja jak jadę gdzieś to zabieram swoje klapki i zimą ściągam buciki zmieniam i moi goście jak to widzą to zazwyczaj przywożą swoje ale nie wymagam zdejmowania butów

Ale według savoir vivre nie powinno się zdejmować butów w gosciach.

Chryste, to ktoś jeszcze o to gości prosi?

Ja niby nigdy nie mówię, żeby ktoś zdjął buty, ale jeśli sam to robi to jestem zadowolona... No bo np. taka sytuacja, że uda mi się przy dziecku i z tym brzuchem wyszorować na błysk podłogi, a tu przyjdzie ktoś w buciorach... Wtedy w środku mnie aż skręca

Zazwyczaj sami sciągają, ale zimą i w deszczową pogodę raczej bym powiedziała.

nie wyobrazam sobie aby ktos wlazl mi w butach do pokoju jakiegokolwiek! matko kochana chyba bym zamordowała

Raczej mówię żeby nie zdejmowali butów.. zależy jak kto woli i jak komu wygodnie..mi to nie przeszkadza żeby ktoś chodził u mnie w butach

W Polsce nigdy nie musiałam bo zawsze wszyscy zdejmowali ale teraz jak mieszkam w uk I mój jest lotyszem to jego koledzy mieli zwyczaj wchodzenia w BUCIORACH. a mnie wtedy szlag trafiał i prosiłam swego żeby im napomnial, nigdy nie powiedział wiec raz się wkurzylam i ich zapytałam czy w domu w butach chodzą to nie wiedzieli co powiedzieć to teraz zawsze zdejmuja. Mam w domu wszędzie dywany, często leje tu i nie wyobrażam sobie zęby w takich brudnych BUCIORACH mi chodzili po nich. Mój ojciec taki sam . Butów nie zdejmuje w gościach ale u niego trzeba. Odrazu na wejściu zawsze go upominam!- buty! Hehe